Rosyjskie środowiska prorodzinne zabiegają o ochronę tradycyjnych wartości. Wczoraj
w Moskwie odbyło się w tej sprawie forum pod hasłem „Rosja Wielodzietna”. Wyrażono
nadzieję, że w prawie rosyjskim nie pojawią się przepisy sprzeczne z wartościami rodzinnymi.
Mówiła o tym między innymi Jelena Mizulina, przewodnicząca parlamentarnej Komisji
ds. Rodziny, Kobiet i Dzieci.
Jelena Mizulina oczekuje od deputowanych Dumy,
że nigdy nie dopuszczą w rosyjskim ustawodawstwie do pojawienia się pojęć „rodzic
nr 1” i „rodzic nr 2” wprowadzonych w krajach zachodnich w związku z zalegalizowaniem
tzw. małżeństw jednopłciowych z jednoczesną możliwością adopcji dzieci. Stwierdziła,
że jak do tej pory jest szczęśliwa, że w Rosji można swobodnie zwracać się do rodziców
„mama”, „tata” bez narażenia się na karę z paragrafu kodeksu karnego. Wyraziła nadzieję,
że nigdy nie nastąpi prawna zamiana „mamy”, „taty” na „rodzica nr 1 i 2”. Zdaniem
Mizuliny związek mężczyzny i kobiety oficjalnie zarejestrowany lub potwierdzony obrzędem
religijnym tradycyjnych religii rosyjskich, oparty na autorytecie wychowawczym ojca
i matki wobec dzieci przetrwa w Rosji do następnego tysiąclecia.