Kard. Koch: katolicy nie uprawiają prozelityzmu wobec Żydów, ale dają im świadectwo
swej wiary w Chrystusa
„Czy Żydzi są wyłączeni z misji ewangelizacyjnej Kościoła?”. Sprawę tę poruszył kard.
Kurt Koch w wywiadzie dla międzynarodowego dzieła Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Jako
przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kieruje on równocześnie
Komisją ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem. Szwajcarski purpurat był w Jerozolimie
w związku z 12. spotkaniem wspólnej komisji przedstawicieli Stolicy Apostolskiej i
Wielkiego Rabinatu Izraela, które odbyło się tam w dniach 29-30 kwietnia.
Stare
Przymierze nie zostało przez Boga odwołane z nadejściem Nowego – przypomniał kard.
Koch. Czy oznacza to jednak, że byłyby dwie różne drogi zbawienia, Mojżeszowa dla
Żydów, a Chrystusowa dla nas? „Dla chrześcijan – podkreślił szef watykańskiej dykasterii
– istnieje oczywiście tylko jedna droga do zbawienia, którą Bóg objawił nam w Jezusie
Chrystusie. Jednak my chrześcijanie nie musimy dawać Żydom świadectwa o drodze, która
byłaby im zupełnie obca, tak jak w przypadku wyznawców innych religii. A to dlatego,
że Nowy Testament zbudowany jest całkowicie w oparciu o Stary. Kościół katolicki nie
prowadzi zatem zorganizowanej misji wśród Żydów, jak to czynią pewne protestanckie
grupy ewangelikalne. Natomiast my, jako chrześcijanie, również wobec Żydów składamy
świadectwo nadziei, którą daje nam wiara w Chrystusa” – wskazał przewodniczący Komisji
ds. Kontaktów Religijnych Stolicy Apostolskiej z Judaizmem.
Kard. Koch w wywiadzie
dla dzieła Pomocy Kościołowi w Potrzebie podkreślił, że wielu Żydów pozytywnie ocenia
stosunki katolicko-żydowskie za pontyfikatu Benedykta XVI. Również Papież Franciszek
został przez nich bardzo dobrze przyjęty. Pamiętają mu, że jako arcybiskup Buenos
Aires miał bardzo dobre relacje z tamtejszymi wspólnotami żydowskimi.
Przewodniczący
Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan poruszył też sprawę teologicznego
znaczenia, jakie ma utworzenie przed 65 laty państwa Izraela. Zwrócił uwagę, że trzeba
rozróżnić między biblijną obietnicą, która dotyczy powrotu do Ziemi Obiecanej i należy
do religijnej tożsamości Żydów, a jej realizacją, która ma też wymiar polityczny.
Obecny sposób tej realizacji Palestyńczycy uważają za niesprawiedliwość względem nich.
„A oni też przecież mają prawo do własnego państwa” – zauważył kard. Koch.