Papież przed Regina caeli: trzeba dzielić się doświadczeniem obecności Jezusa w naszym
życiu
„Dobrze to wszyscy zapamiętajmy: nie można głosić Ewangelii Jezusa bez konkretnego
świadectwa życia”. Ten kolejny wpis Papieża Franciszka na Twitterze dobrze podsumowuje
jego rozważanie przed południową modlitwą maryjną. Ojciec Święty nawiązał w nim do
dzisiejszego czytania z Dziejów Apostolskich, gdzie apostołowie stają przed Sanhedrynem
gotowi, mimo sprzeciwów i prześladowań, dać świadectwo o swym Zmartwychwstałym Mistrzu.
Skąd zatem brała się ich siła, radość i odwaga głoszenia?
„Nie zapominajmy,
że Apostołowie byli ludźmi prostymi, nie należeli ani do uczonych w Piśmie, ani do
klasy kapłańskiej – mówił Papież. – Jak więc mogli, biorąc pod uwagę ich własne ograniczenia
i sprzeciw władz, napełnić Jerozolimę swoim nauczaniem? Jest oczywiste, że tylko obecność
z nimi Chrystusa Zmartwychwstałego oraz działanie Ducha Świętego mogą tłumaczyć ten
fakt. To Pan, który był z nimi, i Duch, który popychał ich do przemawiania, tłumaczą
ten nadzwyczajny fakt. Ich wiara opierała się na tak silnym i osobistym doświadczeniu
Chrystusa, który umarł i zmartwychwstał, że nie obawiali się niczego i nikogo. Co
więcej, postrzegali w prześladowaniach motyw do chluby, że mogli iść w ślady Jezusa
i doń się upodobnić, świadcząc o Nim życiem. Dzieje pierwotnej wspólnoty chrześcijańskiej
mówią nam bardzo ważną rzecz, istotną dla Kościoła wszystkich czasów, a więc i dla
nas: gdy ktoś zna naprawdę Jezusa Chrystusa i wierzy w Niego, doświadcza Jego obecności
w życiu oraz mocy Jego Zmartwychwstania i musi dzielić się tym doświadczeniem. A jeśli
napotka niezrozumienie i przeciwności, zachowuje się jak Jezus podczas męki: odpowiada
miłością i siłą prawdy”.
Ojciec Święty zachęcił wiernych do modlitwy m.in.
za prześladowanych chrześcijan. „Jest ich naprawdę tak wielu w tak licznych krajach
świata – stwierdził. – Módlmy się za nich z całego serca. Niech czują przy sobie żywą
i umacniającą obecność Zmartwychwstałego Pana”.