Msza z Papieżem: nie pudrujmy życia, ale przyjmujmy je, jakie jest
Wobec problemów chrześcijaninowi nie wolno iść na skróty czy „pudrować” życia, gdy
sprawy mają się źle, lecz należy przyjmować to, co się wydarza, w duchu ufności wobec
Boga. Taką życiową lekcję wyciągnął Papież Franciszek podczas porannej Mszy w kaplicy
Domu św. Marty z dzisiejszego czytania z Dziejów Apostolskich. Mówi ono o sporze w
pierwotnym Kościele na tle pomocy potrzebującym wdowom.
Jak przypomniał w
homilii Ojciec Święty, opisana przez ewangelistę Łukasza scena rozpoczyna się od „szemrania”
jednych przeciwko drugim. Ale, jak zauważył kaznodzieja, nie prowadzi to do żadnego
rozwiązania. Dopiero otwarte zmierzenie się przez apostołów z zaistniałym konfliktem
przyniosło skutek.
„Nie możemy bać się problemów – mówił Papież. – Sam Jezus
mówi swoim uczniom: «To Ja jestem, nie bójcie się». Tak jest zawsze z trudnościami
życiowymi, z nowymi sprawami, którymi musimy się zająć: Pan już tam jest. Możemy się
pomylić, to prawda, ale On zawsze jest blisko i mówi: «Zbłądziłeś, podejmij właściwą
drogę». Nie jest dobrą metodą pudrowanie życia, robienie na nim makijażu. O, nie!
Życie jest takie, jakie jest – to rzeczywistość. Jest takie, jak Bóg chce albo dopuszcza,
by było, ale jest, jakie jest i tak też powinniśmy je brać. A Duch Pański da nam rozwiązanie
problemów”.