4 chrześcijan i jeden muzułmanin zginęło ubiegłej nocy w strzelaninie na peryferiach
Kairu. Przyczyną tragedii były obelgi pod adresem chrześcijan, jakie powypisywali
na murach młodociani muzułmanie. Stało się to zarzewiem sporów między chrześcijanami
i muzułmanami. W pewnym momencie wywiązała się strzelanina. 5 osób zginęło, 8 zostało
rannych. Podłożono również ogień pod miejscowy kościół. Policja, która za reżimu Mubaraka,
dość skutecznie chroniła 10-procentowej mniejszości chrześcijańskiej, przybyła na
miejsce dopiero kilka godzin po zakończeniu konfliktu.