Wprowadzenie do programu szkół rosyjskich przedmiotu „Sens życia” proponuje patriarchat
moskiewski. Propozycję przedstawił zastępca przewodniczącego patriarchalnej Komisji
ds. Rodziny i Ochrony Macierzyństwa ks. Dmitrij Smirnow.
Według duchownego
algebra z geometrią, geografia z biologią, literatura rosyjska są niezbędne i bardzo
pożyteczne, ale nie wyjaśniają najważniejszego problemu człowieka. Zdaniem rosyjskiego
duchownego prawosławnego tragedia człowieka ma swoje źródło w dążeniu do fałszywych
celów życiowych. Bardzo widoczne jest to w Rosji, gdzie na twarzach ludzi wypisany
jest smutek i cierpienie. Życie, zamiast przynosić ludziom radość będącą jego wspaniałym
darem, idzie kotu pod ogon, jak to Rosjanie określają, czyli staje się do
kitu, marnuje się. Ks. Smirnow podkreślił, że każdy chrześcijanin wezwany jest
do poznania nowego sensu życia, odkrycia odpowiedzialności przed Bogiem i ludźmi.
Ze smutkiem skonstatował, że wiele małżeństw chrześcijańskich boi się przyjęcia dzieci,
stosując metody zapobiegające ich przyjściu na świat, „jakby dzieci były najgorszymi
bandytami”. Skomentował taką postawę słowami: „Na pewno boją się, że dzieci ich objedzą”.
Zaświadczył, że sam opiekuje się pięćdziesięcioma sierotami w trzech domach dziecka,
dla których państwo nie daje ani kopiejki, a Bóg zawsze przewiduje środki do życia
i opiekuje się nimi poprzez dary serca dobrych ludzi.