Po Mszy na Placu św. Piotra zapytaliśmy ks. Piotra Mazurkiewicza z Papieskiej Rady
ds. Rodziny o to, co najbardziej poruszyło go w homilii wygłoszonej przez Papieża
Franciszka. Zwrócił on szczególną uwagę na młodość, o której dziś tyle mówił Ojciec
Święty. „Myślę przede wszystkim o sprawie nadziei i radości w naszym życiu i powiązaniu
tego z kwestią młodości, przede wszystkim młodości serca, czym powinniśmy się dzielić
z innymi – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Mazurkiewicz. – Myślę, że młodzież jest
zawsze w jakimś sensie podobna. Pełna nadziei, oczekiwań i entuzjazmu. Trzeba tylko
pozwolić, by to co dobre w młodym człowieku się ujawniło. Światowe Dni Młodzieży są
jedną z takich okazji, żeby dobro, które jest w młodym człowieku, w jego sercu, ujawniało
się i było widziane przez innych”.
Na Placu św. Piotra pojawili się również
pielgrzymi z Polski. Pytaliśmy ich o wrażenia po liturgii. Nie kryli radości i wzruszenia:
„To pierwsza Niedziela Palmowa dla Papieża, a dla nas bardzo mocne wrażenia.
Przejeżdżał akurat niedaleko od nas. Czekaliśmy tutaj od 7:30, ale warto było”.
„Kiedy
przejeżdżał byliśmy przy barierkach. Szalone przeżycie, ręce drżą, trudno nagrywać,
chcemy patrzeć, uwiecznić to na zdjęciach, na filmie. Wszystko na raz”.
„Ojciec
Święty jest naprawdę fantastyczny. Myślę, że jest godnym następcą naszego Jana Pawła
II. Myślę, że dla nas nie jest to ostatni raz tutaj. Postaramy się jak najszybciej
wrócić. Jest wspaniale”.
„Ze łzami w oczach czekaliśmy, aż Papież do nas wyjdzie.
To jest dla nas największa radość, jaka może być w życiu. Przecież jesteśmy katolikami.
Cieszymy się ogromnie, żeśmy się tu znaleźli na tym placu”.
„To było dla nas
zaszczytem, że mogliśmy po raz pierwszy zobaczyć celebrację Mszy przez nowo wybranego
Ojca Świętego Franciszka”.