2013-03-21 16:30:18

Republika Środkowoafrykańska: eskalacja przemocy wobec chrześcijan


W Republice Środkowoafrykańskiej rebelianci z ugrupowania Seleka splądrowali w mieście Bambari prowadzoną przez diecezję aptekę, lokalną stację radiową i biuro Caritas. Wcześniej w pobliskiej miejscowości Bangao zaatakowali zakonnika, który naprawiał samochód. Zażądali kluczyków, a gdy ten odmówił, doszło do rękoczynów. Ostatecznie porzucili auto, bo nie byli w stanie go uruchomić.

O dziesiątkach podobnych przypadków rabunków w katolickich ośrodkach poinformował bp Juan-José Aguirre Muñoz z diecezji Bangassou. Hiszpański misjonarz czuje się również osobiście zagrożony. W relacji dla agencji Fides zwraca uwagę, że rebelianci nie oszczędzają nikogo i niczego, za wyjątkiem meczetów oraz muzułmańskich handlarzy, którzy skupują od nich zagrabione mienie.

W południowo-wschodniej części kraju ludność stoi przed dramatycznym wyborem. Może pozostać w mieście, gdzie terror szerzy Seleka, lub uciec do pobliskich lasów, w których grasuje sekciarska Armia Oporu Pana z Ugandy, często dopuszczająca się przemocy wobec cywilów.

Tymczasem upłynęło 72-godzinne ultimatum, jakie Seleka dała prezydentowi Republiki Środkowoafrykańskiej. Organizacja zażądała od François Bozizé m.in. uwolnienia jej członków przetrzymywanych w więzieniach oraz wycofania wojsk z Bangi i okolic. Na niewiele się zdały rządowe próby negocjacji z rebeliantami. „Ultimatum upłynęło. Chwytamy za broń” – oznajmił płk Djoma Narkoyo, jeden z przywódców Seleki.

ac, tc/ rv, fides, misna








All the contents on this site are copyrighted ©.