2013-03-16 17:12:17

Franciszkanin o Papieżu Franciszku


Fakt, że kard. Jorge Bergoglio nie był uważany za faworyta na konklawe, nie oznacza, iż był osobą mało znaną. Jego ujmujący sposób zachowania zapadał w pamięć tym, którzy go spotkali. Wspomina o. Zdzisław Kijas OFMConv.:

„Wtedy jeszcze nikt nie przypuszczał, że będzie Papieżem, aczkolwiek... To był styczeń 2010 r. Byłem wtedy w Buenos Aires, mieliśmy spotkanie jako franciszkanie na temat formacji. Zaproszono z Eucharystią i kazaniem kard. Bergoglio, który był równocześnie przewodniczącym episkopatu Argentyny. Już wtedy nasi argentyńscy współbracia opowiadali, że miał on otrzymać sporo głosów na konklawe w 2005 r. Szczególnie zostało mi w pamięci to, że mówił swoją postawą bardziej niż tekstem. Postać niezwykle skromna, ciepła. Przyszedł po raz pierwszy, a odnosiło się wrażenie, że jest uczestnikiem tej naszej wspólnoty kapitulnej już od jakiegoś czasu. To jego pierwsze pojawienie się na Placu św. Piotra w momencie konklawe, sposób wyrażania się, ten głos jest znany i ten sposób zwracania się jest bliski. Prawie po trzech latach, pojawia się już nie w Buenos Aires na spotkaniu, ale na Placu Św. Piotra”.

tc/ rv








All the contents on this site are copyrighted ©.