Z udziałem niemal kompletu purpuratów elektorów w Watykanie odbyła się 4. Kongregacja
Generalna Kolegium Kardynalskiego. Na dzisiejszych obradach brakowało jedynie kardynałów
Kazimierza Nycza z Warszawy i Jean-Baptista Pham Minh Mana z Ho Chi Minh, którzy mają
do tego grona dołączyć jutro.
Podczas obrad, które od jutra postanowiono
zintensyfikować przywracając sesję popołudniową, notuje się znaczną kolejkę mówców,
w związku z czym postanowiono ograniczyć wystąpienia do 5 minut. Dziś dominowały tematy
dotyczące sytuacji Kościoła we współczesnym świecie, nowej ewangelizacji, relacji
biskupów i Kościołów partykularnych z Kurią Rzymską, a także oczekiwań wobec przyszłego
Papieża. Nadal jednak nie wyznaczono terminu konklawe, choć jak podkreślił watykański
rzecznik, uczestnicy kongregacji widzą większą potrzebę dobrego zastanowienia się
nad wyzwaniami dla Kościoła niż pośpiechu w głosowaniu.
W Biurze Prasowym
Stolicy Apostolskiej zaprezentowano jednak migawki telewizyjne z przygotowań do wyboru
nowego Papieża. W Kaplicy Sykstyńskiej budowana jest specjalna platforma wyrównująca
podłogę w całym pomieszczeniu. Jak zapewnił ks. Federico Lombardi, nie jest ona przeznaczona
dla urządzeń przeciwpodsłuchowych. Umieszczono tam również dwa piece, z których jeden
posłuży do palenia kart do głosowania, a drugi ma generować dym sygnalizujący efekt
wyborów.
Spore zainteresowanie przedstawicieli mediów wywołała nagła rezygnacja
przez kardynałów z USA z codziennych konferencji prasowych. Jak wyjaśnił watykański
rzecznik, zarówno podjęcie tej inicjatywy, odosobnionej w Kolegium Kardynalskim, jak
i jej zaniechanie jest decyzją własną amerykańskich purpuratów. Ma ona wynikać z wewnętrznego
rozeznania, że Kongregacje Generalne coraz bardziej przybliżają do konklawe. Stąd
potrzeba większej dyskrecji również dla zachowania wolności i należytego klimatu duchowego
pośród członków Kolegium Kardynalskiego.