Ponad 70 tys. pielgrzymów z całej Birmy, nie tylko katolików, modliło się w sanktuarium
maryjnym w Nyaunglebin o pokój w tym azjatyckim kraju. Jest on od dłuższego czasu
jest nękany przez konflikt sił rządowych z rebeliantami w stanie Kaczin. „Potrzebujemy
dialogu, negocjacji i poszukiwania pokojowych rozwiązań. Najwyższy czas, by usiąść
przy wspólnym stole, rozmawiać, słuchać i budować zaufanie. Jeśli chcemy zmieniać
nasze społeczeństwo, kraj i świat, musimy zacząć od samych siebie” – powiedział abp
Charles Maug Bo do pielgrzymów zebranych tam 11 lutego. Metropolita największego birmańskiego
miasta Rangunu przypomniał, że kraj ten od 1948 r. nie zaznał pokoju, a ciągłe konflikty
prowadzą do tragicznych konsekwencji. Wielu Birmańczyków dotyka głód, cierpienie i
przemoc.