W okresie
zwykłym roku liturgicznego używa się w kościele szat zielonych. Zielony to kolor oznaczający
nadzieję. Czas zwykły to rodzaj naszej wędrówki za Jezusem, tak jak to czynili w Palestynie
Jego uczniowie. Jest to też czas poznawania Jezusa i ciągłego odkrywania Go na nowo,
tak jak „ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami”. W przeżywanym obecnie Roku
Wiary naszym przewodnikiem po Ziemi Świętej i życiu Jezusa jest św. Łukasz. W kalendarzu
liturgicznym przypada obecnie cykl niedzielnych czytań z roku C, czyli jest to „rok
Łukaszowy”. To ważny dla nas znak Bożej Opatrzności. Św. Łukasz pisał Ewangelię pięknym,
literackim językiem greckim. Kierował ją do pogan, ludzi nie znających niuansów tradycji
Starego Testamentu.
Dlatego słyszymy dziś w początku Ewangelii zwrot: „dostojny
Teofilu”. Imię, które tłumaczy się jako „przyjaciel Boga” lub „ten, który kocha Boga”.
bibliści przypisują człowiekowi należącemu do sfer wyższych, zamożnych. Wskazuje na
to również słowo kratistos, tłumaczone jako „dostojny”, a zarezerwowane w tamtych
czasach dla arystokracji. Może ono jednak nie oznaczać człowieka nawróconego na chrześcijaństwo,
lecz wskazywać na dedykację dzieła zacnemu mecenasowi. Było to w czasach starożytnych
bardzo rozpowszechnione. W czasach Ojców Kościoła imię „Teofil” tłumaczono jako określenie
symboliczne, wskazujące na wszystkich ludzi, których kocha Bóg. Orygenes pisał: „Wy
jesteście Teofilami i dla was jest spisana Ewangelia. Kto jest Theophilos, jest silny,
ma moc i siłę od Boga i od Jego Słowa, aby mógł poznać prawdę tych słów, którymi został
pouczony, rozumiejąc w Chrystusie mowę Ewangelii”. Orygenes sugeruje, że ewangelista
kieruje swój list do każdego człowieka i nadaje mu wymiar misyjny.
W liście
apostolskim Porta fidei na rozpoczęcie Roku Wiary Papież Benedykt zauważa,
że „także współczesny człowiek, jak Samarytanka przy studni, może na nowo odczuć potrzebę
pójścia, aby posłuchać Jezusa, który wzywa nas do wiary w Niego i zaczerpnięcia z
Jego źródła, wytryskującego wodą żywą”. W przestrzeni życia każdego człowieka, również
gorliwego chrześcijanina, są wciąż obecne pogańskie obszary, które wymagają ewangelizacji.
Jak zauważa Papież, „nie możemy się zgodzić, aby sól zwietrzała, a światło było trzymane
pod korcem”. Św. Łukasz dla pewności przekazywanych prawd Bożych podkreśla, że wśród
wielu istniejących już przekazów o Jezusie również on postanowił „zbadać dokładnie
wszystko od pierwszych chwil i opisać po kolei... abyś się mógł przekonać o całkowitej
pewności nauk”. Zachęca do zaufania słowom Jezusa.
Ważna jest też konstrukcja
Łukaszowej Ewangelii, która zaczyna się i kończy w świętym mieście Jeruzalem, spełniając
prorockie zapowiedzi. Od anielskiej zapowiedzi narodzin Jana Chrzciciela kieruje nas
ewangelista ku Jezusowi z Nazaretu, aby na końcu ukazać wstępującego z Góry Oliwnej
do nieba Mesjasza. Łukasz, który był lekarzem, stara się w swej rzetelności przekazać
Teofilowi prawdziwy bosko-ludzki obraz Jezusa. Ewangelista wskazuje, że słowom Jezusa
towarzyszą cuda, które potwierdzają prawdziwość nauki i Jego boskie posłannictwo.
Tam, gdzie Jezus znajduje wiarę wśród nauczanych, tam też w odpowiedzi na wiarę słuchaczy
dokonuje cudów. Motywem przewodnim trzeciej Ewangelii synoptycznej jest Boża miłość.
Papież
w Porta fidei zachęca: „Musimy na nowo odkryć smak karmienia się Słowem Bożym,
wiernie przekazywanym przez Kościół”. Teofil z pewnością zasmakował w słowach Ewangelii
św. Łukasza. Zaadresowanie do Teofila drugiego dzieła, Dziejów Apostolskich, wskazuje,
że Teofil to człowiek poznający naukę Jezusa. Nie przeszkadza mu mało znacząca postać
autora listów. Dla Teofila ważna jest prawda, rzetelność przekazanej nauki: „On zaś
nauczał w ich synagogach”.
Scenę nauczania, przytacza dziś również pierwsze
czytanie z Księgi Nehemiasza: „Czytano więc z tej księgi, księgi Prawa Bożego, dokładnie
i dobitnie, z dodaniem objaśnień, tak że lud rozumiał czytanie”. Współcześnie w dziedzinie
szeroko rozumianego nauczania pojawiło się bardzo negatywne zjawisko: stawianie autorytetu
mówcy ponad prawdą i rzetelnością przekazywanej nauki. W ważnych sprawach życia społecznego,
dotyczących moralności i etyki, w mediach zabierają głos utytułowani specjaliści z
dziedzin nie związanych z omawianym tematem. W ten sposób poddaje się słuchaczy manipulacji.
W miejsce prawdy wprowadza się tak zwaną „półprawdę”. Prymas Wyszyński ostrzegał,
że „każda półprawda jest całym kłamstwem”. Metodę tę, stosuje się często do spraw
dotyczących Kościoła. Mizerność ludzi przedkłada się ponad wartość Chrystusowej Ewangelii.
Czytając
Ewangelię św. Łukasza i dzisiejszy fragment Księgi Nehemiasza warto zauważyć biblijny
porządek nauczania. Ludzie, którzy słuchają Słowa Bożego, przeżywają radość płynącą
ze spotkania z prawdą o miłości Boga, który się objawia człowiekowi w Jezusie Chrystusie.
Św. Wincenty Pallotti, którego pięćdziesięciolecie kanonizacji obchodzimy, zachęcał
wszystkich do apostolstwa słowami: Caritas Christi urget nos – Miłość Chrystusa
przynagla nas. Papież w Roku Wiary również przypomina te słowa i dodaje: „Caritas
Christi urget nos (2 Kor 5, 14): miłość Chrystusa wypełnia nasze serca i pobudza
nas do ewangelizacji”. To spotkanie z Bogiem jest celem głoszenia Dobrej Nowiny, Ewangelii.
„Radość w Panu jest ostoją waszą”.