2013-01-16 18:48:58

Warszawa: ekumeniczny apel Kościołów w Polsce o ochronę stworzenia


W Warszawie doszło dzisiaj do bezprecedensowego wydarzenia. Wyznania zrzeszone w Polskiej Radzie Ekumenicznej oraz Kościół katolicki podpisały apel o ochronę stworzenia. Dokument - pierwszy tego typu w Polsce - wskazuje m.in. iż „ochrona środowiska to nie tylko techniczny problem równowagi ekologicznej, ale także problem moralny i duchowy współczesnego człowieka”.

Z pozoru, choćby ze względu na swą objętość - to zaledwie dwie strony maszynopisu - podpisany dzisiaj w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie apel Kościołów w Polsce o ochronę stworzenia wydawać się może dokumentem mało znaczącym. Należy jednak zwrócić uwagę, że to pierwszy tego rodzaju apel o charakterze ekumenicznym. Co więcej, poprzedni dokument ekumeniczny podpisano u nas 13 lat temu. Była to deklaracja o wzajemnym uznaniu chrztu w 2000 r.

O kulisach powstania apelu opowiada ks. Sławomir Pawłowski, sekretarz Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu: „Pomysł zrodził się wspólnie. Trzeba powiedzieć, że najpierw był pomysł zwołania sympozjum, które odbyło się na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej mniej więcej trzy lata temu. Dopiero wtedy zaczęliśmy mówić o tym, że może powstać wspólny list na ten temat. Trzeba jednak, jeżeli mam mówić o inicjatorach, wspomnieć o chyba jednym z największych promotorów tego dokumentu i takiego sympozjum, refleksji. Był nim prawosławny arcybiskup wrocławsko-szczeciński Jeremiasz, będący jednocześnie prezesem Polskiej Rady Ekumenicznej. Zresztą to nie powinno dziwić, bo prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I jest nazywany «zielonym patriarchą», a więc zainteresowanie prawosławia ochroną stworzenia jest duże” - wyjaśnił ks. Pawłowski.

Dokument rozpoczyna się od słów z Księgi Rodzaju „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” (Rdz 1,1). Sygnatariusze podkreślają, że Stwórca zaprasza człowieka do współpracy w trosce o swoje dzieło, służące wszystkim żywym istotom. „Niestety, nie zawsze jesteśmy wierni temu wezwaniu” - czytamy w ekumenicznym apelu.

„Inspiracją do wypracowania tego dokumentu były docierające do Kościołów głosy o ociepleniu klimatu, o niebezpieczeństwie zniszczenia naszej planety czy to biologicznie, chemicznie, czy wcześniej jądrowo – mówi sekretarz Polskiej Rady Ekumenicznej, bp Edward Puślecki z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego. – To wszystko powoduje, że chrześcijanie powinni zintegrować swoje siły, talenty, zdolności na rzecz ochrony kolebki życia, naszej planety. Ponieważ się nam udało, jak myślę, w sposób bardzo przejrzysty i klarowny, oczekujemy, że za tym dokumentem pójdą również inne, które w sposób pozytywny będą składały świadectwo o już jednak istniejącej jedności chrześcijan. Owszem, jesteśmy różni w sposobie wyrażania swojej wiary, ale w tych zasadniczych kwestiach, nie teologicznych, ale społecznych, właśnie mamy ten sam punkt widzenia i wspieramy się wzajemnie w dążeniu ku lepszemu światu” – uważa zwierzchnik polskich metodystów.

Kościoły chrześcijańskie w Polsce apelują m.in. o redukcję odpadów miejskich, odzyskiwanie i utylizację wysypisk śmieci, oczyszczanie powietrza, wody i gleby, ochronę lasów oraz zagrożonych gatunków roślin i innych skarbów przyrody, jak też stosowanie technologii ekologicznych.

„Otrzymaliśmy od Boga wielką godność i wielką odpowiedzialność – powiedział przewodniczący Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu. – Musimy być świadomi tej odpowiedzialności i według niej realizować nasze zadania, także wobec świata. Człowiek często nie zdaje sobie sprawy ani z tej godności, ani z tej odpowiedzialności, z wielkości zadań, jakie Bóg przed nami postawił. Myślę, że ten dokument o tym przypomina – uważa bp Krzysztof Nitkiewicz. – Żyjemy w świecie, wydaje się nam, że ten świat możemy używać, wykorzystywać na wszelkie możliwe sposoby. Tymczasem to nie jest tylko wykorzystywanie, czerpanie korzyści, to jest również odpowiedzialność” – dodał ordynariusz sandomierski.

W podpisanym dzisiaj dokumencie znalazł się również apel o ochronę życia. „Chrześcijanin jest wezwany do ukazania swej wiary w Boga, Stwórcę i Pana wszechświata, przez swe czyny - czytamy w ekumenicznym apelu o ochronę stworzenia. - Dlatego zabiegamy o ochronę życia człowieka od samego poczęcia i o respektowanie jego godności. Apelujemy o wspieranie takiej polityki społecznej, która pozwala na krzewienie życia wszędzie tam, gdzie radykalnie zmniejsza się przyrost naturalny”.

Podczas spotkania w Warszawie z dziennikarzami przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski nie krył radości, że apel o ochronę życia znalazł się w tym bezprecedensowym dokumencie. „Dla nas, przynamniej dla Kościoła katolickiego, ale myślę, że dla wielu Kościołów chrześcijańskich także, np. dla Kościoła prawosławnego, sprawa ochrony życia od poczęcia do śmierci jest podstawą – zaznaczył abp Józef Michalik. – To nie jest wojna o aborcję, nie ma nic wspólnego z polityką, ale ma zasadnicze znaczenie w odpowiedzi na pytanie o posłuszeństwo Bożemu prawu: Czy my jesteśmy mu posłuszni jako ci, którzyśmy przyjęli Objawienie? Wiemy też dobrze, że i judaizm jest przeciwny wszystkim manipulacjom dotyczącym życia od poczęcia naturalnego do naturalnej śmierci. Dlatego myślę, jestem przekonany, że to jest dowód, że tę wrażliwość podzielają wszyscy, którzy podpisują ten dokument. Ja osobiście bardzo się cieszę, że to się znalazło, dlatego że to jest bardzo ważna podstawa. My chronimy nie tylko tych, którzy mają głos, są niepełnosprawni, ale i tych, którzy go tracą albo go jeszcze nie uzyskali. To jest prawdziwy humanizm” - mówił metropolita przemyski.

Zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego w Polsce stwierdził, że apel jest niezwykle aktualny ze względu na obecną, często dramatyczną sytuację środowiska naturalnego w Polsce i na świecie. „Pojedziemy na przykład do nas do lasu, to znajdziemy śmietnik w lesie, a przecież to jest dar Boży, las to dar Boży, cała natura to dar Boży zauważył metropolita Sawa. – Myśmy po prostu poświadczyli światu to, co jest napisane w Biblii, nie przypominamy niczego nowego. Jesteśmy w kraju chrześcijańskim i chrześcijanie, skoro dla nich ma wartość Biblia, powinni przestrzegać tego, co jest napisane. Myśmy po prostu odwołali się do Biblii i nic więcej, tak to oceniam. Bardzo dobrze, że tak jest” – dodał prawosławny hierarcha.

Sygnatariusze apelu wyrażają też troskę w kwestii prywatyzacji i komercjalizacji zasobów wody i przestrzeni publicznej. O wyjaśnienie tego zdania poprosiłem sekretarza Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu. „Są na świecie takie dobra, które są dobrami pierwszej potrzeby i są niezbędne do życia – powiedział ks. Sławomir Pawłowski. – Katolicka nauka społeczna mówi, że tego typu dobra nie mają być postrzegane jako środek pomnażania kapitału, ale powinny być dostępne dla wszystkich ludzi. Na biedzie ludzkiej, na tym, że ktoś nie ma dostępu do wody – myślimy tu zwłaszcza o krajach chociażby Afryki – nikt nie powinien zarabiać”.

To dokument o znaczeniu historycznym - dodaje bp Edward Puślecki z Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego. „Myślę, że jest rzeczą bardzo ważną, jeżeli Kościoły rozmawiają ze sobą i wypracowują dokumenty o znaczeniu historycznym. I ten apel o zachowaniu stworzenia, o ochronie tego stworzenia jest takim dokumentem historycznym, ponieważ pokazuje, że w tej ważnej kwestii Kościoły myślą tak samo. Chcemy chronić całe stworzenie, w tym i człowieka. Często powiada się tak, że ochrona środowiska dotyczy czegoś z zewnątrz. Tymczasem człowiek jest częścią tego środowiska. My nie jesteśmy spoza tego ekosystemu. Chroniąc stworzenie, chronimy człowieka od samych narodzin, czy od samego poczęcia, jakkolwiek byśmy to poczęcie definiowali. Myślę, że to, co udało się osiągnąć w Polsce. jest również dobrym przykładem dla Kościołów chrześcijańskich w innych krajach, by podobne dokumenty wypracowywać i przedstawiać światu swój punkt widzenia na temat tego pięknego Bożego ogrodu, jakim jest stworzenie” - powiedział sekretarz Polskiej Rady Ekumenicznej.

W opublikowanym i podpisanym dzisiaj apelu Kościołów w Polsce o ochronę stworzenia podkreślono, że „ochrona środowiska to nie tylko techniczny problem równowagi ekologicznej, ale także problem moralny i duchowy współczesnego człowieka, który zapomina, że on sam i świat są Bożym stworzeniem”. Na ten aspekt w czasie konferencji prasowej zwrócił uwagę ks. dr Artur Aleksiejuk, prawosławny teolog i bioetyk. „Kościoły przede wszystkim, co też warto podkreślić i co przebija wręcz z tego dokumentu, identyfikują problem ekologiczny przede wszystkim jako problem duchowy, a dopiero potem jako problem materialny. Sednem tego problemu w świadomości Kościoła prawosławnego i też w świadomości innych Kościołów chrześcijańskich jest kondycja duchowa człowieka, nad którą należy się zastanowić. A więc nie jest to jedynie problem techniczny, jest to problem duchowo-moralny. Oprócz wiernych własnych Kościołów, bo przecież ten apel jest kierowany do wiernych Kościołów chrześcijańskich, ale również w domyśle do wszystkich ludzi dobrej woli, Kościoły wzywają też władze państwowe i administracyjne do zastosowania czy też stworzenia pewnych procedur i ukształtowania proekologicznej polityki społecznej” - powiedział ks. Aleksiejuk.

„Żyjąc dzisiaj, pomyślmy o jutrze” - czytamy w zakończeniu dokumentu. „Nawet niewielkie, ale konsekwentne działania przyniosą ogromny skutek w ochronie całego stworzenia” - podkreślają autorzy apelu.

Warto chyba o tym pomyśleć, choćby z tego powodu, że statystyczny Polak produkuje w ciągu roku ponad 300 kg śmieci. Przeliczając tę wielkość na liczbę mieszkańców naszego kraju otrzymujemy ponad 10 mln ton rocznie. Zaledwie niespełna 20 proc. śmieci w Polsce poddawanych jest recyklingowi. Średnia europejska to 60 proc.

R. Łączny, KAI







All the contents on this site are copyrighted ©.