W wiosce Fanous, 130 km od Kairu, muzułmanie zaatakowali ośrodek należący do Kościoła
koptyjskiego. Zanim pojawiła się policja, młotkami zrównano budynek z ziemią. Mieściło
się w nim m.in. przedszkole. Został on wzniesiony za zezwoleniem egipskich władz.
Muzułmanie
z okolicznych miejscowości dokonali ataku po wyjściu z meczetów, w których imamowie
ogłosili, że chrześcijanie budują w Fanous kościół i trzeba to jak najszybciej udaremnić.
Według Koptów w demolowaniu wzięło udział ok. 5 tys. osób.
Wcześniej miały
miejsce rozmowy przedstawicieli muzułmanów i Koptów, w wyniku których ustalono, że
chrześcijanie rozbiorą drugie piętro budynku. Mimo że incydent został zgłoszony na
posterunku policji, nikogo ze sprawców nie zatrzymano. Przedtem lokalne władze zignorowały
sygnały o nawoływaniu wyznawców islamu do zburzenia kościelnego ośrodka. Koptowie
nie chcą wskazywać wprost winnych jego zniszczenia z obawy o bezpieczeństwo własne
i swych rodzin. Jednocześnie są przekonani, że pozostawienie sprawy bez ukarania odpowiedzialnych
za atak stanie się zachętą i przyzwoleniem na podobne zachowania w innych wioskach.