Benedykt XVI do dyplomatów o znaczeniu religii dla pokoju. Ekumeniczne przesłanie
polsko-rosyjskie przykładem dialogu
„Bez otwarcia na transcendencję człowiek łatwo pada łupem relatywizmu, co utrudnia
mu sprawiedliwe działanie na rzecz pokoju” – stwierdził Papież, spotykając się z akredytowanymi
przy Stolicy Apostolskiej dyplomatami na tradycyjnej audiencji z życzeniami noworocznymi.
Zwrócił uwagę, że według niektórych poznanie prawdy nie jest niemożliwe, a wysiłki
na jej rzecz zdają się prowadzić do przemocy.
Jednak w perspektywie chrześcijańskiej
istnieje ścisły związek między wielbieniem Boga a pokojem między ludźmi. To zapominanie
o Bogu, a nie Jego wielbienie rodzi przemoc. Gdy zaniecha się odwołania do obiektywnej,
transcendentnej prawdy, nie można prowadzić autentycznego dialogu. Również fanatyzm
na tle religijnym jest nieznajomością prawdziwego oblicza Boga i zafałszowaniem samej
religii – wskazał Benedykt XVI ambasadorom przy Stolicy Apostolskiej. Przypomniał
spoczywające na politykach zadanie rozwiązywania konfliktów, tak licznych dziś, poczynając
od Bliskiego Wschodu.
„Myślę przede wszystkim o Syrii, rozdzieranej przez nieustanne
masakry i będącej areną straszliwych cierpień ludności cywilnej – mówił Papież. –
Ponawiam apel o złożenie broni, by jak najszybciej przeważył konstruktywny dialog
kładący kres konfliktowi. Jeśli będzie on nadal trwał zostawiając po sobie same ruiny,
nie będzie w nim zwycięzców, a tylko zwyciężeni. Panie i panowie ambasadorzy! Pozwólcie
mi zwrócić się do was z prośbą, byście nadal uwrażliwiali swe władze na pilną potrzebę
dostarczenia niezbędnej pomocy celem opanowania groźnej sytuacji humanitarnej. Z baczną
uwagą spoglądam też ku Ziemi Świętej. Po tym, jak Palestynę uznano za nieczłonkowskie
państwo-obserwatora Organizacji Narodów Zjednoczonych, życzę raz jeszcze, aby przy
wsparciu wspólnoty międzynarodowej Izraelczycy i Palestyńczycy podjęli pokojowe współistnienie
w ramach dwóch suwerennych państw, przy czym poszanowanie sprawiedliwości i słusznych
dążeń obu narodów będzie chronione i gwarantowane”.
Papież wezwał też do budowania
pokoju w Iraku, w Libanie, który w zeszłym roku odwiedził, w Afryce Północnej, zwłaszcza
w Egipcie, który zapewnił o szczególnej modlitwie. Przechodząc do innych krajów Czarnego
Lądu, wspomniał konflikty regionu Rogu Afryki, Demokratycznej Republiki Konga, Mali,
Republiki Środkowej Afryki oraz zamachy terrorystyczne w Nigerii, których ofiarą padło
w święta wielu modlących się chrześcijan. Wskazał na znaczenie, jakie ma dla pokoju
poszanowania życia ludzkiego na wszystkich jego etapach. Wyraził przy tym radość z
ubiegłorocznej rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, wzywającej do zakazu
eutanazji.
„Zauważam ze smutkiem, że w różnych krajach, nawet o tradycji chrześcijańskiej,
podjęto działania na rzecz wprowadzenia lub poszerzenia ustawodawstwa depenalizującego
czy liberalizującego aborcję – stwierdził Papież. – Aborcja bezpośrednia, czyli chciana
jako cel albo środek, jest głęboko sprzeczna z prawem moralnym. Stwierdzając to, Kościół
katolicki nie okazuje braku zrozumienia i życzliwości także wobec matki. Chodzi raczej
o czuwanie, by nie doszło do niesprawiedliwego naruszenia przez ustawodawstwo równowagi
między prawem do życia matki i mającego urodzić się dziecka, gdyż przysługuje ono
obojgu w równy sposób”.
Benedykt XVI wskazał na rolę, jaką w budowaniu pokoju
pełni edukacja. Uczy nas tego również obecny kryzys gospodarczy i finansowy, będący
skutkiem stawiania na pierwszym miejscu zysku, kosztem pracy.
„Inwestowanie
w edukację w krajach rozwijających się Afryki, Azji i Ameryki Łacińskiej oznacza pomaganie
im w przezwyciężaniu ubóstwa i chorób, a także we wprowadzaniu systemów prawnych sprawiedliwych
i szanujących ludzką godność – kontynuował Ojciec Święty. – Oczywiście do zaprowadzania
sprawiedliwości nie wystarczają dobre modele gospodarcze, choć są one konieczne. Sprawiedliwość
urzeczywistnia się tylko wówczas, gdy istnieją sprawiedliwi ludzie! Budowanie pokoju
oznacza zatem wychowywanie jednostek do zwalczania korupcji, przestępczości, produkcji
narkotyków i handlu nimi, a także do wystrzegania się podziałów i napięć, które grożą
wyczerpaniem społeczeństwa, krępując jego rozwój i pokojowe współistnienie”.
„Pokojowi
społecznemu zagrażają także zamachy na wolność religijną – dodał Ojciec Święty. –
Niekiedy chodzi o marginalizowanie religii w życiu społecznym, w innych przypadkach
o nietolerancję lub nawet przemoc wobec osób, symboli tożsamości i instytucji religijnych.
Zdarza się również, że uniemożliwia się wierzącym, zwłaszcza chrześcijanom, wnoszenie
wkładu w dobro wspólne za pośrednictwem ich instytucji edukacyjnych i opiekuńczych.
Aby skutecznie zapewnić korzystanie z wolności religijnej, trzeba też szanować prawo
do sprzeciwu sumienia. Ten horyzont wolności dotyczy bardzo ważnych zasad o charakterze
etycznym i religijnym, zakorzenionych w samej godności osoby ludzkiej. Są one jakby
«ścianami nośnymi» wszystkich społeczeństw, które pragną być prawdziwie wolne i demokratyczne.
Dlatego paradoksalnie zakaz indywidualnego czy instytucjonalnego sprzeciwu sumienia
w imię wolności i pluralizmu prowadziłby, przeciwnie, do nietolerancji i przymusowej
niwelacji”.
Papież zwrócił uwagę na potrzebę dialogu, przytaczając jego znamienne
przykłady: „W świecie, w którym jest coraz mniej ograniczeń, budowanie pokoju przez
dialog nie jest kwestią wyboru, ale koniecznością! W tej perspektywie podpisane w
sierpniu ubiegłego roku przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i patriarchę
moskiewskiego Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji jest mocnym znakiem danym
przez wierzących celem wspierania relacji między narodami rosyjskim i polskim. Pragnę
też wspomnieć o niedawno zawartym porozumieniu pokojowym na Filipinach i podkreślić
rolę dialogu między religiami dla pokojowego współistnienia w regionie Mindanao”.