O rzeczywiste przyjęcie pokoju, jaki płynie z Bożego Narodzenia, zaapelował do wiernych
w Ghanie przewodniczący episkopatu tego zachodnioafrykańskiego kraju. W świątecznym
orędziu bp Joseph Osei-Bonu odniósł się po raz kolejny do niestabilnej sytuacji politycznej,
jaka panuje tam po niedawnych wyborach. Napiętnował starcia między zwolennikami różnych
ugrupowań oraz napady na polityków i dziennikarzy.
„Wzywam przywódców politycznych,
szczególnie dwóch największych partii, Narodowego Kongresu Demokratycznego oraz Nowej
Partii Patriotycznej, by przekonali swoich zwolenników do położenia kresu przemocy
– czytamy w przesłaniu. – Apeluję też do duchowieństwa i wszystkich zwierzchników
religijnych, by ich życzenia świąteczne były orędziami pokoju. Ghana to jedyna ojczyzna,
jaką mamy, dlatego powinniśmy zapewnić jej pokój. Nie możemy pozwolić sobie na powyborczą
przemoc czy wojnę” – napisał bp Osei-Bonu, ostrzegając rodaków przed losem, jaki spotkał
w podobnych okolicznościach Nigerię, Kenię i Zimbabwe.