Sytuacja chrześcijan w Syrii pogarsza się z każdym dniem. Fundamentaliści czynią
wszystko, by trwający konflikt zamienić w wojnę religijną. Wskazuje na to maronicki
biskup Elias Sleiman alarmując, że bez większego zaangażowania wspólnoty międzynarodowej
w Syrii może się powtórzyć scenariusz z Iraku i chrześcijanie będą masowo uciekać
za granicę.
Szczególnie dramatyczna sytuacja jest na zachodzie kraju, w miejscu
popularnie nazywanym Doliną Chrześcijan (Wadi al Nasara). W 40 wioskach mieszka tam
ok. 150 tys. wyznawców Chrystusa. Wielu z nich to uchodźcy z Homs i innych miast zajętych
przez rebelię. Codziennie padają oni ofiarą islamskich rebeliantów; napady i gwałty
są tam na porządku dziennym.