Rosyjskie media informują o dzisiejszej demonstracji w Brukseli. Jej mieszkańcy nie
zgadzają się na ustawienie w centrum miasta instalacji w kształcie choinki. Metalowy
twór skonstruowany jest z zielonych, podświetlonych prostopadłościanów. Protestujący
żądają postawienia prawdziwej choinki bożonarodzeniowej.
Dziennikarz „Rossijskiej
Gaziety” Dmitrij Kosariew w artykule „Choinka i policyjne pałki” pisze, że największe
wzburzenie mieszkańców Brukseli wzbudziło uzasadnienie takiej decyzji władz stolicy
Belgii. Postawieniem konstrukcji mającej zastąpić choinkę nie chcieli oni bowiem urazić
uczuć wyznawców innych religii, przede wszystkim muzułmanów. Autor artykułu przypomina,
że w wyniku wyborów samorządowych do władz komunalnych stołecznych okręgów Anderlecht
i Molenbeek weszli przedstawiciele partii „Islam”, domagający się wprowadzenia prawa
szariatu na terytorium całej Belgii.
Rosyjski dziennikarz podkreśla, że w
Belgii zmieniono również nazwę tygodnia w okresie Bożego Narodzenia na „tydzień obniżki
cen i wyprzedaży”. Podobnie uroczystość Wszystkich Świętych według zwolenników „postępowych
zmian” powinna nazywać się „feriami jesiennymi”, a okres ferii bożonarodzeniowych
„feriami zimowymi”.
Nawiązując do niedzielnej demonstracji oburzonych mieszkańców
Brukseli, Kosariew zaznacza ich zdeterminowanie i masowość planowanego protestu, do
którego mogą dołączyć mieszkańcy innych regionów Belgii. Władze wydały zgodę na manifestację,
ale zapowiedziały wzmocnioną ochronę policyjną „dziwoląga choinkowego”, kosztującego
siedem razy więcej niż tradycyjna choinka bożonarodzeniowa.
Żyjemy w dziwnych
czasach, w których tradycji chrześcijańskich w Europie zaczynają bronić dziennikarze
rosyjscy.