Papież rozpocznie swą obecność na Twitterze od odpowiedzi na pytania o wiarę – poinformowano
dziś w Watykanie. Przynajmniej raz w tygodniu, zazwyczaj w środę, Benedykt XVI będzie
umieszczał w internecie krótkie, nie przekraczające 140 znaków przesłania. Posłuży
się do tego Twitterem, serwisem społecznościowym umożliwiającym zamieszczanie mikroblogów.
Choć
Papież nie jest wielkim zapaleńcem nowych mediów, to jednak świadomy jest ich roli
w ewangelizacji. Twittując chce zachęcić Kościół do wyraźniejszej obecności na tym
polu – poinformowano na konferencji prasowej. Uczestniczył w niej m.in. Greg Burke,
doradca Sekretariatu Stanu ds. mediów. Zapewnił on, że Benedykt XVI osobiście będzie
pisał do Twittera. Wszystkie słowa, które się tam pojawią, będą słowami Papieża –
zapewnił Burke. Wyjaśnił on też motywy tej nowej inicjatywy medialnej Watykanu.
„Twitter
to nowy rynek wymiany myśli. Kościół musi być tam obecny. W przekazywaniu naszego
przesłania chcemy się posługiwać wszelkimi skutecznymi środkami. Pod tym względem
Twitter jest bardzo dobry, choć nie jedyny. Jego ważną zaletą jest to, że skierowany
jest on do młodych. Osobiście byłbym zdziwiony, gdyby Papieża na Twitterze nie było.
Dużo bowiem pisze, przemawia publicznie, chce przekazać ważne przesłanie. A Twitter
jest do tego doskonałym środkiem” – uważa watykański doradca ds. mediów.
Pierwszy
papieski wpis na Twitterze przewidziany jest na 12 grudnia. Ukaże się on w ośmiu językach,
m.in. po polsku. Dodajmy, że na polskim kanale Twittera pojawił się dzisiaj zabawny
błąd. Ojciec Święty został na nim przedstawiony jako „Benedykta XVI”. Błąd został
już poprawiony, choć swoją drogą pokazuje on, jakie pułapki czyhają na użytkowników
nowych i szybkich mediów.