Jak co miesiąc, Ojciec Święty poleca modlitwom wiernych dwie intencje: ogólną
i misyjną. Pierwsza z nich to: „Aby na całym świecie migranci byli przyjmowani,
zwłaszcza przez wspólnoty chrześcijańskie, z wielkodusznością i autentyczną miłością”.
Papież
często uwrażliwia na materialne, a zwłaszcza duchowe potrzeby ludzi przebywających
na obczyźnie. Szczególną do tego okazją jest Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. W
tym roku był on obchodzony 15 stycznia. Ojciec Święty nawiązał do niego po niedzielnej
modlitwie Anioł Pański.
„Zjawisko migracji obejmuje miliony osób, ale nie są
one numerami! – stwierdził Benedykt XVI. – Są to mężczyźni i kobiety, dzieci, młodzież,
osoby w podeszłym wieku, którzy szukają miejsca, gdzie mogliby żyć w pokoju. W orędziu
na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy zwróciłem uwagę na temat «Migracje a nowa ewangelizacja».
Podkreśliłem, że migranci są nie tylko odbiorcami, ale także zwiastunami przesłania
Ewangelii we współczesnym świecie”.
Do modlitwy za tych, którzy znaleźli się
poza granicami swej ojczyzny, Benedykt XVI zachęcił też polskich pielgrzymów przybyłych
na Plac św. Piotra:
„W szczególny sposób pamiętamy w modlitwie o przebywających
na obczyźnie. Przedmiotem naszej refleksji są «Migracje a nowa ewangelizacja». Niech
pomoże nam ona lepiej zrozumieć potrzeby migrantów i uchodźców, a szczególnie ich
pragnienie spotkania z Bogiem”.
Ojciec Święty poleca nam też intencję misyjną.
W grudniu mamy się modlić, „aby Chrystus objawił się całej ludzkości jako światło,
które płynie z Betlejem i odbija się na obliczu Jego Kościoła”. Benedykt XVI nieraz
przypomina powierzoną Kościołowi misję niesienia wszystkim ludziom Chrystusowego światła.
Przed sześciu laty w uroczystość Objawienia Pańskiego, 6 stycznia 2007 r., mówił o
niej, nawiązując do nauczania ostatniego Soboru:
„Prawdę mówiąc, pragnieniem
całego Soboru Watykańskiego II było głosić współczesnej ludzkości Chrystusa, światłość
świata. W sercu Kościoła, poczynając od najwyższego szczebla jego hierarchii, zrodziło
się pod wpływem Ducha Świętego naglące pragnienie nowego objawienia Chrystusa światu,
który współczesna epoka głęboko zmieniła i który po raz pierwszy w dziejach stanął
w obliczu wyzwania, jakim jest cywilizacja globalna, której centrum nie mogła już
być Europa ani tzw. Zachód i Północ świata. Pojawiła się potrzeba wypracowania nowego
światowego porządku politycznego i gospodarczego, ale równocześnie i przede wszystkim
duchowego i kulturowego, czyli odnowionego humanizmu. Ta potrzeba stawała się coraz
bardziej oczywista. Nowy światowy porządek gospodarczy i polityczny nie przyniesie
owoców, jeśli brakuje odnowy duchowej, jeśli nie możemy się na nowo zbliżyć do Boga
i znaleźć Boga pośród nas”.
Papież ponowił wezwanie swego poprzednika Jana
Pawła II „Nie lękajcie się Chrystusa”. Poruszył też sprawę niewierności chrześcijan
względem zleconej im misji:
„Chrystus jest światłością, a światłość nie może
zaciemniać. Może tylko oświecać, rozjaśniać, objawiać. Niech więc nikt nie lęka się
Chrystusa i Jego orędzia! A jeśli na przestrzeni dziejów zdarzyło się, że chrześcijanie,
będący ludźmi ograniczonymi i grzesznymi, zdradzili Go przez swoje postępowanie, uwydatnia
to jeszcze bardziej, że światłością jest Chrystus, a Kościół odbija jej blask tylko
wtedy, gdy jest zjednoczony z Chrystusem”.