Po modlitwie Anioł Pański Benedykt XVI przypomniał o wczorajszej beatyfikacji. Uroczystość
odbyła się w Macas w Ekwadorze, gdzie do chwały ołtarzy została wyniesiona s. Maria
Troncatti.
Nowa błogosławiona urodziła się w 1883 r. w Còrteno koło Brescii
na północy Włoch w rodzinie z czternaściorgiem dzieci. Wstąpiła do Zgromadzenia Córek
Maryi Wspomożycielki Wiernych, czyli salezjanek. Podczas pierwszej wojny światowej
była pielęgniarką w szpitalu wojskowym. Zdobyte umiejętności przydały się jej na misjach
w Ekwadorze, gdzie przeżyła 47 lat, aż do śmierci. Zginęła 43 lata temu, w 1969 r.,
w katastrofie lotniczej niedaleko od założonego przez siebie szpitala. Krótko przed
śmiercią 86-letnia salezjanka ofiarowała swe życie w intencji pokoju między indiańskimi
plemionami Hiwarów a białymi osadnikami.
Beatyfikacji włoskiej misjonarki
przewodniczył w imieniu Papieża prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Kard. Angelo
Amato SDB zapytaliśmy, co podtrzymywało entuzjazm bł. Marii Troncatti w dążeniu do
świętości.
„Ogromna wiara. Modliła się wiele i zachęcała innych do modlitwy.
Każdy dzień rozpoczynała adoracją Najświętszego Sakramentu od czwartej do piątej rano.
W soboty uczestniczyła o świcie w różańcu. Wszystkich potrzebujących otaczała macierzyńską
opieką. Zbierała dzieci opuszczone w puszczy, ratując im życie. Otaczała szczególną
opieką tubylczych Hiwarów, apostołując wśród nich. Pracowała codziennie 16 do 17 godzin.
Jedna ze świadków opowiadała, że jeśli dziś przy chorych czuwają w nocy pielęgniarki,
niegdyś czyniła to tylko s. Maria. Jako misjonarka przypomina ona wszystkim ochrzczonym,
że mają być odważnymi głosicielami Ewangelii na świecie” – powiedział kard. Amato.
W
beatyfikacji wzięły udział tysiące wiernych, w tym m.in. delegacje z Brazylii, Haiti,
Wenezueli i Kolumbii. Licznie przybyła również rodzina salezjańska na czele z przełożoną
generalną zgromadzenia, do którego należała bł. s. Maria Troncatti. Pośród wiernych
obecna była również siostrzenica nowej błogosławionej Lucia Bianchi.