Etiopski Kościół Ortodoksyjny stoi przed szansą pojednania. Po śmierci 16 sierpnia
patriarchy Abune Paulosa pojawiła się możliwość powrotu z emigracji i ponownego objęcia
urzędu przez jego poprzednika. Abune Makarios, wybrany w 1988 r., gdy rządzili komuniści,
po upadku reżimu w 1991 r. wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie założył własną
schizmatycką strukturę kościelną.
Wielu dostrzega realną szansę na pojednanie
oraz zakończenie tego smutnego rozdziału we współczesnej historii Etiopskiego Kościoła
Ortodoksyjnego. Dlatego synod biskupów wystosował specjalny list do patriarchy diaspory.
Wyrażono w nim przekonanie, że powrót Abune Makariosa i jego biskupów do kraju jest
możliwy, i że bardzo by się to przysłużyło sprawie jedności Kościoła. Zarazem biskupi
podkreślają, że gdyby jednak dawny patriarcha odmówił powrotu do Etiopii, wówczas
Synod będzie zwolniony od wszelkiej odpowiedzialności za trwający rozłam. Będzie on
zmuszony tym samym do wyboru całkiem nowego zwierzchnika, tak, aby nie przedłużać
trwającego wakatu. Biskupi są bowiem zdecydowani, aby położyć kres spekulacjom co
do statusu prawnego urzędującej głowy Ortodoksyjnego Kościoła Etiopskiego, dla dobra
całej tej wspólnoty. Dlatego wyciągają dłonie w geście pokoju i proszą Abune Makariosa
o powrót na jego dawną stolicę biskupią.
Czy tak się jednak stanie, pokażą
prawdopodobnie już najbliższe dni. Niedawno, bowiem etiopscy biskupi powrócili z Egiptu,
z synodu Kościoła Aleksandryjskiego, na którym wybrano koptyjskiego papieża Tewadrosa
II. Kościoły Etiopii i Egiptu pozostają w eklezjalnej jedności, choć już nie w bezpośredniej
zależności. Niedługo, więc powinna zapaść decyzja w sprawie przyszłego zwierzchnika
etiopskich ortodoksów. A błogosławieństwo nowego patriarchy Aleksandrii dla nowego
patriarchy Etiopii będzie znakiem trwałości odwiecznych relacji i ich jedności w wierze.
My także, w trudnych czasach przemian zachodzących na kontynencie Afrykańskim i w
całym świecie, powinniśmy obu tym Kościołom życzyć wiele Bożego błogosławieństwa.
Dziś potrzebują oni jedności i wiary chyba bardziej jeszcze niż w czasach dawnych
prześladowań.