Członkowie protestanckiej wspólnoty zielonoświątkowców z indyjskiej wioski Kanthapada
zostali 2 października zaatakowani przez hinduskich nacjonalistów. Należący do dwóch
prawicowych organizacji hinduiści wtargnęli na ceremonię chrztu, po czym pobili i
obrzucili obelgami pastora i wiernych. Niewiele później lokalna policja zabrała 20
chrześcijan do aresztu.
Oburzenia z powodu zajść nie kryje przewodniczący
Światowej Rady Indyjskich Chrześcijan Sajan George. Wzywa on gubernatora stanu Orisa
do rozpoczęcia śledztwa w sprawie zaangażowanych w wydarzenie policjantów.
„Za
milczącym przyzwoleniem administracji i policji nacjonaliści wykorzystują do nękania,
zastraszania i aresztowań chrześcijan stanową ustawę o wolności religijnej” – zwraca
uwagę George. Prawo to zakazuje stosowania siły, przymusu bądź oszustwa w celu nakłonienia
do zmiany wiary, dając władzom uprawnienia do tropienia takich przypadków. W praktyce
przepisy te wykorzystywane są tylko wobec zamierzających dokonać konwersji hinduistów.
Od uchwalenia aktu w 1967 r. liczba konwertytów znacznie się zmniejszyła. mz/
rv, asianews.it