Benedykt XVI ujął się za cierpiącymi mieszkańcami Demokratycznej Republiki Konga.
Na wschodzie tego kraju od miesięcy trwa kolejna krwawa wojna domowa. Na zakończenie
południowego spotkania z wiernymi Papież przypomniał, że sytuacja w Północnym Kiwu
była w tych dniach także przedmiotem dyskusji na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Wydaje się jednak, że wojna w Kongu została przez wspólnotę międzynarodową zepchnięta
na drugi plan w obliczu konfliktu w Syrii. Stąd, jak podkreślają obserwatorzy, wysiłki
Papieża, by skupić uwagę świata także na Kongu. Benedykt XVI modlił się o pokój i
sprawiedliwość w całym regionie Wielkich Jezior.
„Jestem szczególnie blisko
uchodźców, kobiet i dzieci, którzy na skutek utrzymujących się strać zbrojnych doświadczają
cierpienia, przemocy i głębokiej biedy. Proszę Boga, by znalazły się pokojowe drogi
dialogu oraz ochrony wielu niewinnych ludzi, a także o to, by szybko powrócił pokój
oparty na sprawiedliwości i przywrócone zostało braterskie współistnienie zarówno
wśród tej tak bardzo doświadczonej ludności Wschodu, jak i w całym regionie” – powiedział
Papież.
Pozdrawiając francuskich pielgrzymów przybyłych do Castel Gandolfo
Benedykt XVI nawiązał do początku nowego roku akademickiego. Przypomniał, że Bóg powinien
być obecny na uniwersytetach.