Papież do lekarzy sportowych: wyniki atletyczne nie mogą przesłaniać wartości moralnych
Sport jest w stanie łączyć ludzi i narody w pokojowym współzawodnictwie. Przypomniał
o tym Papież, spotykając się w Castel Gandolfo z uczestnikami trwającego w Rzymie
od 27 do 30 września XXXII Światowego Kongresu Medycyny Sportowej. Biorą w nim udział
przedstawiciele 117 krajów. Ojciec Święty wskazał na moralne aspekty opieki lekarskiej
nad sportowcami.
„Tak samo jak sport to coś więcej, niż tylko współzawodnictwo,
również każdy sportowiec nie jest wyłącznie zawodnikiem – mówił Papież. – Ma on potencjał
moralny i duchowy, który winien być ubogacany i pogłębiany przez sport i medycynę
sportową. Niekiedy jednak sukces, sława, medale i pogoń za pieniędzmi stają się najważniejszym
czy nawet wyłącznym motywem uprawiania sportu. Zdarza się nawet, że zwycięstwo za
wszelką cenę wypiera prawdziwego ducha sportowego i prowadzi do nadużywania środków,
jakimi dysponuje współczesna medycyna. Zdajecie sobie sprawę, że każdy z tych, nad
którymi macie pieczę, jest osobą jedyną w swoim rodzaju i obdarzoną własnymi zaletami,
niezależnie od swych uzdolnień atletycznych. Jest powołany najpierw do doskonałości
moralnej i duchowej, a dopiero potem do osiągnięć fizycznych”.
Benedykt XVI
zachęcił lekarzy sportowych, by stale uwzględniali godność osób, którymi się opiekują.
Wówczas dbać będą nie tylko o zdrowie fizyczne i sprawność atletyczną, ale też przyczynią
się do ich rozwoju moralnego, duchowego i kulturalnego.