Papieska wizyta była przesłaniem dla Bliskiego Wschodu - rozmowa z nuncjuszem w Libanie
Wizyta Benedykta XVI w Libanie stanowi zachętę do zintensyfikowania wysiłków na rzecz
umacniania pokoju i współistnienia ludzi różnych religii. Tydzień po zakończeniu papieskiej
podróży wskazuje na to nuncjusz apostolski w tym kraju abp Gabriele Caccia.
Podkreśla on, że była to podróż ważna nie tylko dla Kraju Cedrów, ale dla całego Bliskiego
Wschodu.
Abp Gabriele Caccia: Oczywiście pierwszym wielkim owocem jest
radość. Radość i entuzjazm wszystkich, którzy uczestniczyli w tym wydarzeniu już nazwanym
historycznym. Nie myślę tu tylko o chrześcijanach, dla których wizyta Papieża miała
decydujące znaczenie. Również dla innych przedstawicieli wspólnoty libańskiej było
to doświadczenie pokoju. Ojciec Święty przywiózł orędzie pokoju i wszyscy to zrozumieli.
Jako zwierzchnik religijny, jako człowiek Boga przyniósł przesłanie solidarności i
braterstwa. Kraj w tym czasie pokazał swe piękniejsze oblicze; była to okazja, by
powiedzieć: razem można dokonać czegoś pięknego, ważnego dla Libanu i całego Bliskiego
Wschodu.
- Który z momentów pielgrzymki najbardziej dotknął serc
Libańczyków?
Abp Gabriele Caccia: Powiedziałbym, że są dwa takie
momenty: Msza w Bejrucie, na którą przybyli ludzie z prawie całego regionu, oraz spotkanie
z młodzieżą. Jednak także ci, którzy brali udział w pozostałych wydarzeniach pielgrzymki
podkreślają, że mają świadomość tego, iż uczestniczyli w czymś ważnym dla kraju i
Bliskiego Wschodu. Entuzjazm młodzieży zachęcił wielu do uczestniczenia dzień później
w tej wielkiej Mszy, która była wspólnym wyznaniem wiary, radości a także wyrazem
dyscypliny i doskonałej organizacji. Wspólnie mogliśmy uczestniczyć w chwilach skupienia
będących świadectwem wiary.
- Papież wezwał chrześcijan i muzułmanów do
wspólnego zaangażowania na rzecz pokoju. Prosił o to szczególnie ludzi młodych. Czy
są jakieś inicjatywy, które w tym sensie ta pielgrzymka będzie mogła umocnić?
Abp
Gabriele Caccia: Oczywiście. Ojciec Święty docenił szczególnie fakt, że 25-ty
marca, czyli Zwiastowanie Pańskie będzie w Libanie narodowym świętem po to, by pozwolić
chrześcijanom i muzułmanom skupić się wokół postaci Maryi. To pragnienie, by żyć razem,
zostało tylko umocnione przez papieskie przesłanie, a także przez obecność muzułmanów
w czasie całej pielgrzymki. Wyjątkowe i bardzo serdeczne było też spotkanie z czterema
zwierzchnikami wspólnot muzułmańskich. To spotkania na pewno wyda owoce, gdy chodzi
o dialog, tak ważny w całym regionie.
- Świat islamski tymczasem wrze,
broniąc swego proroka. Protesty dotknęły także Libanu. Na co
trzeba wskazać w tym kontekście?
Abp Gabriele Caccia: Z Libanu płynie
przesłanie, że można razem żyć we wzajemnym szacunku, obopólnie się doceniając. Powiedziałbym
wręcz, że można żyć we wzajemnej miłości. Patrząc na to, co się dzieje dokoła, Liban
kolejny raz prezentuje się nam jako „kraj-przesłanie”: orędzie dla Wschodu i dla Zachodu,
jak to już wskazał bł. Jan Paweł II. Jestem przekonany, że ta misja Libanu, także
dzięki papieskiej podróży, rozprzestrzeni się i to ważne przesłanie dotrze nie tylko
na Bliski Wschód, ale na cały świat.