Abp Mamberti: trzeba stworzyć „kulturę nuklearnego bezpieczeństwa”
Globalne bezpieczeństwo nie może opierać się na arsenale nuklearnym. Niedopuszczalne
jest także redukowanie nadmiaru takiej broni przy jednoczesnym modernizowaniu tego,
co pozostaje na wyposażeniu, oraz jego zaplecza technologicznego i produkcyjnego.
Mówił o tym szef watykańskiej dyplomacji na forum Międzynarodowej Agencji Energii
Atomowej. Abp Dominique Mamberti bierze udział w Konferencji Generalnej tej organizacji,
która odbywa się w Wiedniu (17-21 września).
Sekretarz ds. relacji Stolicy
Apostolskiej z państwami przypomniał szereg papieskich wypowiedzi na temat potrzeby
rozbrojenia nuklearnego i wymogów wykorzystania tego rodzaju techniki dla celów pokojowych.
Wyraził przekonanie, że warunkiem spełnienia tych postulatów jest realizacja odnośnych
traktatów i umów międzynarodowych oraz system monitorowania badań w dziedzinie energii
jądrowej. Watykan wspiera także wysiłki na rzecz tworzenia obszarów wolnych od broni
nuklearnej jako najlepszej gwarancji pokoju i bezpieczeństwa.
Abp Mamberti
wskazał ponadto na bezużyteczność uzbrojenia jądrowego w zwalczaniu najbardziej dotkliwych
plag ludzkości, jak nędza, choroby, zmiany klimatyczne, terroryzm czy międzynarodowa
przestępczość. Co więcej, nawet nieużywana taka broń stanowi sama z siebie zagrożenie
dla ludzkości. Ponadto nawet pokojowe użycie energii atomowej może być niebezpieczne,
o czym dowodnie świadczy niedawna katastrofa Fukushimy. Wymaga to dalszych wysiłków
prawnych i technicznych ze strony wspólnoty międzynarodowej dla stworzenia „kultury
bezpieczeństwa” w dziedzinie energii nuklearnej.
Abp Dominique Mamberti poinformował
także o udziale Stolicy Apostolskiej w inicjatywach naukowych związanych z wykorzystaniem
energii atomowej w produkcji żywnościowej i medycynie. Przypomniał, że celem takich
badań i technologii powinny być nie tylko bezpośrednie zyski, ale dobro całej ludzkości.