Bahrajn: kolejne napięcia wokół planu budowy kościoła
Ponad 70 sunnickich duchownych podpisało petycję wzywającą władze Bahrajnu do anulowania
zgody na budowę katolickiego kościoła. Ośrodek katolicki obejmujący świątynię ma stanąć
w jednej z południowych dzielnic stołecznej Manamy. Projekt poparł m.in. król tego
wyspiarskiego kraju Hamad ibn Isa al-Chalifa.
Radykalni sunnici twierdzą,
że w krajach Zatoki Perskiej, gdzie zrodził się islam, budowa kościołów jest zakazana.
Jeden z duchowych przywódców muzułmańskich, szejk Adel Hassan al-Hamad, powiedział
w zeszłym miesiącu w czasie piątkowych modłów, że jeśli „ktokolwiek wierzy, iż kościół
jest prawdziwym miejscem modlitwy, zerwał z wiarą w Boga”.
W reakcji na te
słowa rząd nakazał przeniesienie jego meczetu, położonego w elitarnej dzielnicy Riffa,
na inne miejsce. W dzielnicy tej bowiem znajdują się liczne posiadłości rodziny królewskiej.
Po licznych protestach ta decyzja władz została jednak anulowana.
Budowie
sprzeciwiają się również szyici, oskarżając sunnicką monarchię o monopolizowanie władzy.
Uważają za niedopuszczalne przekazanie chrześcijanom działki na budowę kościoła, podczas
gdy szyickie meczety w ramach represji zostały zniszczone.
Jak powiedział
bp Camillo Ballin, wikariusz apostolski Północnej Arabii, budowa katolickiego kompleksu
jest znakiem otwarcia, bardzo ważnym dla Bahrajnu. Wyraził też nadzieję, że będzie
to rozwiązanie modelowe również dla innych krajów w regionie.
Bahrajn jest
wyjątkowym krajem Zatoki Perskiej jeśli chodzi o tradycję tolerancji religijnej. Na
początku XX wieku przybyło tam wiele rodzin chrześcijańskich, głównie z Iraku i Iranu.
Licznie reprezentowana jest również wspólnota żydowska i wyznawcy hinduizmu. Pierwszy
kościół katolicki zbudowano na działce ofiarowanej przez bahrajńskiego emira w 1939
r.