O to, by byli silniejsi niż zwykle, a także by z wielkim spokojem stawili czoła trudnościom,
które w tym momencie przeżywają, zaapelował do dziennikarzy wiceprzewodniczący boliwijskiego
episkopatu abp Jesús Pérez. Wystąpienie hierarchy ma związek z atakami przedstawicieli
rządu na tamtejszą katolicką agencję prasową Fides (ANF) i jej dyrektora ks. José
Gramunta de Moragasa SJ. Oskarżenie agencji o rasizm i dyskryminację zostało sformułowane
po zacytowaniu przez nią kontrowersyjnych i niewygodnych dla prezydenta Evo Moralesa
jego własnych wypowiedzi.
Rząd poinformował, że złożył doniesienie o popełnieniu
przestępstwa przez agencję Fides oraz dwa prywatne dzienniki „Pagina Siete” i „El
Diario”. Tego typu doniesienie do organów ścigania ma miejsce w Boliwii pierwszy raz
od 30 lat. Zachowanie władz jednak nie może dziwić, gdyż jak sam prezydent Morales
mówił wielokrotnie, media są jego jedyną opozycją i wrogiem.
W obronie katolickiej
agencji demonstrowali na ulicach La Paz, Cochabamby i Santa Cruz dziennikarze różnych
opcji politycznych. Określili swój protest jako wyraz dezaprobaty wobec „nowej fali
agresji o charakterze politycznym”. Branżowe związki zawodowe pracowników prasy zapowiedziały
interwencję w tej sprawie w instytucjach międzynarodowych.
Abp Jesús Pérez
stwierdził, że tak jak prorocy, podobnie dziennikarze powinni być głosicielami prawdy.
Zapewnił też, że w takich momentach jak ten powinni zachować spokój, ale też wykazać
się odwagą. Biskupi już wcześniej przesłali do agencji Fides list z zapewnieniem,
że nie znajdują żadnej racji usprawiedliwiającej publiczne oskarżenia ze strony władz.
Hierarchowie podkreślili też, że agencja zawsze działała na rzecz prawdy i dobra wspólnego
i od wielu lat jest głęboko wpisana w historię środków przekazu Kościoła katolickiego
w Boliwii. lg/ rv