2012-08-26 14:56:07

Ex Oriente Lux: o śmierci patriarchy i premiera Etiopii odc.29


Słuchaj: RealAudioMP3

Minione tygodnie w Etiopii naznaczony były śmiercią dwóch znaczących postaci, mianowicie patriarchy Abuny Paulosa, oraz premiera Melesa Zenawi. Można powiedzieć, że na przestrzeni zaledwie kilku dni Etiopia straciła dwie najważniejsze osoby w państwie.

Jego Świątobliwość Abune Paulos był piątym patriarchą Etiopskiego Kościoła Ortodoksyjnego Tewahedo od czasu jego uniezależnienia się od Aleksandrii, zwierzchnikiem (eczczegie) oraz kustoszem klasztoru i grobu świętego Tekle Haymanota w Debre Libanos, arcybiskupem starożytnego Aksum, jednym z siedmiu przewodniczących Światowej Rady Kościołów.

Nazywał się Gebre-Medhane Wolde-Yohannes. Urodził się w 1935 r. w Adwa w prowincji Tigraj na północy kraju, był synem księdza i już jako młody chłopak wstąpił do tamtejszego klasztoru Abba Garima. Studia teologiczne odbył w kolegium Trójcy Świętej w Addis Abebie a potem w USA. Po powrocie do Etiopii w 1974 r. został wyświęcony na biskupa. Rewolucja komunistyczna przyniosła mu siedmioletnie więzienie, a po zwolnieniu w 1983 r. zmuszony był do ponownego opuszczenia kraju. Jeszcze na emigracji mianowano go arcybiskupem, a po upadku dyktatury i po złożeniu urzędu przez ówczesnego patriarchę Abunę Makariosa, w 1992 r. synod Kościoła Etiopskiego wybrał Abunę Paulosa na swego zwierzchnika.

Jego dwudziestoletnia posługa przypadała na niezwykle trudny okres w dziejach Kościoła, który co prawda z dyktatury marksistowskiej wyszedł zwycięski i w opinii męczeństwa, ale też bardzo osłabiony i całkiem nieprzygotowany na nowe czasy. Pod rządami Abuny Paulosa zapoczątkowano zatem niezbędne reformy struktury Kościoła, wybudowano wiele nowych świątyń, między innymi potężną katedrę w Bole na przedmieściach stolicy, odnowiono też kolegium teologiczne Trójcy Świętej. Patriarcha przewodniczył uroczystościom wielkiego jubileuszu chrześcijaństwa, który z racji różnicy kalendarza w Etiopii obchodzono w roku 2008.

Abune Paulos angażował się na rzecz pokoju i pojednania między Etiopią i Erytreą, także w obliczu secesji Kościoła erytrejskiego od patriarchatu etiopskiego na początku lat ’90. Sam będąc ofiarą komunistycznych prześladowań przyczynił się do ratowania pamięci wielu ofiar niesławnego Dergu, przewodnicząc między innymi późnym pogrzebom zamordowanych członków rodziny cesarskiej, w tym uroczystemu pochówkowi samego imperatora w roku 2000.

Podkreśla się także zaangażowanie patriarchy w dialog między Kościołami na arenie międzynarodowej oraz w budowanie dobrych relacji ze wspólnotą muzułmańską w Etiopii. Nie powiodły się natomiast jego wysiłki w zażegnanie schizmy w łonie Kościoła etiopskiego na emigracji. Krytykowano go także za nadmierne wspieranie rządu Melesa Zenawi. Chwalono i nagradzano natomiast za zaangażowanie na polu społecznym.

Kilka lat temu uczestniczyłem w liturgii Wielkiego Tygodnia w kościele Matki Bożej w Addis Abebie. Był tam także Abune Paulos, bo siedziba patriarchalna znajduje się tuż obok. Łatwo było go zauważyć, gdyż metropolici etiopscy, podobnie jak i nasz łaciński papież, noszą białe szaty. Wychodząc z kościoła patriarcha błogosławił indywidualnie, więc także i mnie zdarzyło się odebrać jego błogosławieństwo. Pamiętam, że już wówczas nie wyglądał dobrze, wydał mi się chory i zmęczony. Mówiło się, że cierpi na nadciśnienie oraz cukrzycę.

W ostatnich tygodniach stan zdrowia Abuny Paulosa znacznie się pogorszył. Zmarł w jednym ze stołecznych szpitali 16 sierpnia, w wieku 76 lat. Na jego pogrzeb w miniony czwartek, przybyły ogromne tłumy etiopskich żałobników. Obok przedstawicieli wielu Kościołów prawosławnych byli tam także delegaci wspólnoty katolickiej. Papież Benedykt XVI przesłał telegram kondolencyjny, zaś katolicki metropolita Etiopii Berhane-Jesus Surafiel w specjalnym liście napisał o swej przyjaźni z Paulosem, podkreślając jego zasługi dla dobrych relacji między wspólnotami Kościołów na Rogu Afryki. Trumna z ciałem zmarłego patriarchy została złożona do grobu w nekropolii etiopskich biskupów tuż obok katedry Trójcy Świętej w Addis Abebie.

Zaledwie cztery dni po śmierci patriarchy niespodziewanie odszedł premier rządu, Meles Zenawi, nazywany ojcem ekonomicznego rozwoju Etiopii. On także pochodził z Adwa w prowincji Tigraj. Urodził się w 1955 r. Jako dwudziestolatek zaangażował się w walkę zbrojną przeciwko rządom komunistycznego Dergu i był jednym z liderów Narodowego Frontu Wyzwolenia Tygryjczyków, który ostatecznie doprowadził do obalenia dyktatury w roku 1991. Zenawi został wówczas przewodniczącym władz tymczasowych, a w 1995 r. premierem pierwszego demokratycznego rządu, potwierdzając zwycięstwo w kolejnych wyborach. W roku 2010 partia rządząca zdobyła wręcz absolutną większość w etiopskim parlamencie, choć mówiło się także o łamaniu demokratycznych standardów i spadku zaufania społecznego, niepokojących zwłaszcza w obliczu światowego kryzysu ekonomicznego i konfliktów w sąsiednich krajach arabskich.

Dwudziestolecie przemian zapoczątkowane przez rząd Melesa Zenawi miało swoje blaski i cienie. Konflikt graniczny z Erytreą pochłonął ponad 70 tysięcy ofiar. Dwie interwencje zbrojne w Somalii nie powstrzymały fali napływu ekstremistów islamskich. Ale był to także okres dynamicznego rozwoju, prawdziwego boomu ekonomicznego i ważnych inwestycji w tym niezwykle biednym kraju z ogromnym potencjałem. Niestety, póki co rozwój nie przekłada się na dobrobyt wszystkich, a raczej jedynie wyostrza materialne przepaści.

Po raz ostatni Meles Zenawi pojawił się publicznie 26 lipca. Wiadomo, że leczył się w jednym z belgijskich szpitali na bliżej nieokreślone schorzenia. Zmarł niespodziewanie 20 sierpnia, w wieku zaledwie 57 lat. Jako przyczynę zgonu podano gwałtowną infekcję. Trumna ze zwłokami premiera już powróciła do kraju, tłumnie witana na lotnisku w Addis Abebie. Jego pogrzeb zapowiedziano na 2 września. Władzę tymczasową sprawuje wicepremier Hajle-Marjam Deseleń, i prawdopodobnie zachowa ją do kolejnych wyborów, jednak sukcesja nie została przygotowana i pozostaje niewiadomą. Miejmy nadzieję, że strata dwóch najważniejszych postaci na scenie etiopskiego życia społecznego nie przyniesie niepokojów i że nie odbije się negatywnie na rozwoju tego kraju.

Rafał Zarzeczny SJ







All the contents on this site are copyrighted ©.