Gdy mowa o wolności sumienia i wyznania, to w pierwszym rzędzie myśl biegnie na Bliski
Wschód. Niepokój budzą dalsze losy ogarniętej wojną domową Syrii, gdzie w konflikcie
pojawiają się również akcenty religijne. W kraju tym od wielu lat pracuje polski jezuita,
ks. Zygmunt Kwiatkowski. Jego zdaniem w konflikcie syryjskim odzwierciedla się cała
kwestia Bliskiego Wschodu. W przekonaniu polskiego misjonarza, aby region ten zaznał
wreszcie pokoju, musi zdarzyć się potrójny „cud”.
„Cud pokoju i spokoju na
Bliskim Wschodzie to kwestia Izraela – powiedział jezuita. – Ten mały kraj musiałby
być uznany i musiałby czuć się bezpieczny wśród masy odrębnych kulturowo i przede
wszystkim religijnie ludów: mówię tu o muzułmanach. Drugi cud, to musiałoby dojść
do porozumienia pomiędzy USA i Rosją. Oczywiście wszystkie inne kraje, które pretendują
do odegrania roli na arenie międzynarodowej też się interesują tym regionem ze zrozumiałych
względów. Tam są światowe złoża ropy naftowej. Teraz się mówi również o gazie ziemnym.
Trzeci cud, to cud porozumienia między religiami. Być może to jest pierwotny cud,
albo leżący u podłoża, żeby religia nie była czynnikiem dzielącym czy wręcz antagonizującym,
powodującym wrogość i podsycającym nienawiść. Chodzi o to, by było odwrotnie, żeby
religia była czyś, co przybliża ludzi, wzbogaca ich człowieczeństwo i ich zdolność
do życia razem” – wskazał ks. Kwiatkowski.