„Podpisanie dokumentu o pojednaniu narodów polskiego i rosyjskiego stanie się historycznym
krokiem dokonanym przez dwa Kościoły odpowiedzialne za życie duchowe swoich narodów,
wyrażającym gotowość do wzajemnego przebaczenia grzechów przeszłości i zainicjowania
nowego rozdziału pisania historii w sposób czysty bez obraźliwych skreśleń i poprawek”
– powiedział patriarcha Cyryl w wywiadzie udzielonym polskim dziennikarzom tuż przed
wyjazdem do Polski. Zaznaczył on także, że przez trzy lata trwał dialog, który doprowadził
do napisania dokumentu wzywającego nasze narody do pojednania.
Zwierzchnik
rosyjskiego prawosławia wskazał na konieczność zmiany tonu we wzajemnych relacjach,
a w tym pomoże jedne proste słowo: przepraszam. Przebaczyć i prosić o przebaczenie,
według Cyryla I nie oznacza zapomnieć o faktach historycznych, ale mówić o nich w
nowym klimacie pozbawionym prób wykorzystywania ich do rozpalania nienawiści i wrogości.
Przebaczenie jest procesem dokonującym się wewnątrz duszy każdego człowieka i nie
poddaje się żadnym pragmatycznym motywom.
Zdaniem patriarchy moskiewskiego
żadna organizacja odrzucająca wspólne wartości, jakimi są wartości chrześcijańskie,
jeden tekst Ewangelii, w którym znajdujemy wezwanie Chrystusa do wzajemnego przebaczenia,
nie jest w stanie zaproponować naszym narodom drogi pojednania. Jedynie Kościół Chrystusowy
może doprowadzić do uleczenia nostalgicznych resentymentów, niezagojonych ran. Dokument
powinien uzyskać poparcie ludzi, instytucji społecznych i rządowych, przedstawicieli
biznesu, kultury i nauki. Chociaż z drugiej strony, zdaniem Cyryla I, aktu podpisania
dokumentu nie można wiązać z kontekstem politycznym. Jest to działanie wynikające
wyłącznie z przesłanek życia chrześcijańskiego.