Krytyką „kapitalizmu bez kontroli” i rodzącej się obojętności, a także wezwaniem do
pomocy tym, którzy najbardziej ucierpieli z powodu kryzysu, zakończyła się tradycyjna
międzynarodowa, dwudniowa pielgrzymka do sanktuarium w Fatimie. Zbiegła się ona z
obchodzonym w Portugali 40. krajowym tygodniem migrantów. Wierni z wielu krajów uczestniczyli
13 sierpnia w uroczystej Mszy kończącej pielgrzymkę. Celebrowało ją wielu duchownych
pod przewodnictwem abp. Jorge Ortigi.
Ordynariusz Bragi w homilii ostro sprzeciwił
się „niekontrolowanemu kapitalizmowi, negocjowanej sprawiedliwości, zdominowanej przez
ekonomię ochronie zdrowia i wybiórczej edukacji” w niektórych krajach. Mówił również
o przeciwstawieniu się przemocy, ateizmowi i dominującemu wpływowi rynku na życie
społeczne. Mówiąc o Europie wskazał, że nie może ona popaść w chorobę Alzheimera i
odciąć się od swoich chrześcijańskich korzeni.
Kaznodzieja zwrócił się do
rodaków, którzy licznie przybyli do Fatimy z całego świata. Są to w większości emigranci,
którzy opuścili swój kraj w poszukiwaniu pracy i lepszego życia. Abp Ortiga wskazał
na róże tendencje, które wkradają się do codziennego życia i ukradkiem niszczą prawdziwą
tożsamość Portugalii. Dodał, że zaangażowanie katolików powinno skupić się na zdecydowanym
odrzuceniu aborcji, przemocy domowej, handlu ludźmi, dzieleniu rodziny czy propagowanej
kulturze śmierci. Wezwał rozrzuconych po całym świecie Portugalczyków, by odważnie
nieśli swój bagaż wiary w obojętnym i agnostycznym świecie.
Pielgrzymka do
tego najważniejszego w Portugalii sanktuarium co roku ściąga rzesze wiernych. W tym
roku przybyło ich 60 tys. lg/ rv, ecclesia, efe