Papieska zachęta, by uczyć się modlitwy od św. Alfonsa Marii Liguoriego
„Co w życiu jest dla mnie naprawdę konieczne?”. Tę centralną dla każdego z nas kwestię
postawił Benedykt XVI na audiencji ogólnej w Castel Gandolfo. Odpowiedział słowami
wspominanego dziś w liturgii św. Alfonsa Marii Liguoriego: „Zbawienie i wszystkie
łaski, jakich do tego potrzebujemy”. Ojciec Święty wskazał przy tym, że ważne jest
„nie tylko zdrowie ciała, ale przede wszystkim zbawienie duszy, które daje nam Jezus”.
Powracając
po lipcowej przerwie do cyklu środowych katechez o chrześcijańskiej modlitwie, Papież
nawiązał do jej wielkiego nauczyciela, jakim był w XVIII wieku św. Alfons Maria Liguori.
Ten biskup i doktor Kościoła założył zgromadzenie redemptorystów. Czczony jest jako
patron teologów moralistów i spowiedników. Opisywał on modlitwę jako „niezbędny i
pewny środek, by zyskać zbawienie i wszystkie łaski jakich potrzebujemy, aby je osiągnąć”.
„Przede wszystkim mówiąc, że jest ona środkiem, odsyła nas do celu, jaki mamy osiągnąć:
Bóg nas stworzył z miłości, by móc nam dać życie w pełni – mówił Benedykt XVI. – Jednak
ten cel, życie w pełni, z powodu grzechu niejako się oddalił, jak wszyscy wiemy, i
tylko łaska Boża może go uczynić osiągalnym. By wyjaśnić tę podstawową prawdę i bezpośrednio
uzmysłowić, jak bardzo realne jest dla człowieka zagrożenie «zatraceniem siebie»,
św. Alfons ukuł słynną, elementarną maksymę: «Kto się modli, będzie zbawiony, kto
się nie modli, potępia samego siebie». Komentując to lapidarne zdanie dodawał: «Zbawienie
siebie bez modlitwy jest w sumie niezmiernie trudne, wręcz niemożliwe, lecz kiedy
się modlimy, zbawienie jest pewne i niezwykle łatwe». Dalej jeszcze mówi: «Jeśli się
nie modlimy, nie ma dla nas usprawiedliwienia, gdyż łaska modlitwy jest dana każdemu.
Jeśli się nie zbawimy, będzie to tylko naszą winą, bo nie modliliśmy się». Mówiąc
więc, że modlitwa jest niezbędnym środkiem, św. Alfons pragnął uzmysłowić, że w żadnej
życiowej sytuacji nie można się obejść bez modlitwy, zwłaszcza w chwili próby i w
trudnościach. Zawsze mamy ufnie kołatać do drzwi Pana, wiedząc że we wszystkim troszczy
się On o swoje dzieci, troszczy o nas” – wskazał Ojciec Święty.
Zatem, jak
nas naucza założyciel redemptorystów, bez obawy mamy uciekać się do Boga i z ufnością
przedstawiać Mu swe prośby. Możemy mieć pewność, że otrzymamy to, o co prosimy.
„Bardziej niż czegokolwiek potrzebujemy wyzwalającej obecności Jezusa, która naprawdę
czyni nas w pełni ludźmi, zatem napełnia nasze życie radością – mówił Papież. – Tylko
przez modlitwę możemy przyjąć Jego, Jego łaskę, która, oświecając nas w każdej sytuacji,
pozwala nam rozeznać prawdziwe dobro i umacniając nas, czyni skuteczną także naszą
wolę, to znaczy uzdalnia ją do czynienia poznanego dobra. Często uznajemy dobro, ale
nie potrafimy go czynić. Z modlitwą uda się to. Uczeń Pana wie, że zawsze narażony
jest na pokusę i nie zapomina, by prosić Boga o pomoc w modlitwie, aby ją przezwyciężyć.
Św. Alfons przypomina nam, że relacja z Bogiem ma istotne znaczenie dla naszego życia.
Bez niej brakuje relacji podstawowej, a relacja z Bogiem urzeczywistnia się w rozmowie
z Nim, w codziennej osobistej modlitwie i uczestnictwie w sakramentach. W ten sposób
ta relacja może w nas wzrastać, może wzrastać Boża obecność w nas, która ukierunkowuje
naszą drogę, oświeca ją, czyni bezpieczną i pogodną, także wśród trudności i niebezpieczeństw”
– podkreślił Benedykt XVI.