Umrzeć z nadziei – to temat cotygodniowego felietonu ks. Federica Lombardiego SJ.
Ten paradoksalny tytuł opisuje los wielu migrantów, którzy tracą życie w drodze do
lepszego świata. Ich dramat przypomniał nam w tym tygodniu Międzynarodowy Dzień Uchodźców.
„Uchodźcy
umierają zaduszeni w ciężarówkach, z pragnienia i głodu na pustyniach. Inni giną z
ręki łupieżców – powiedział watykański rzecznik. – Wielu traci życie przy przeprawie
przez rzeki, góry czy morza. Tylko w ostatnim roku niemal 3 tys. osób poniosło śmierć,
próbując się przedostać do Włoch przez Morze Śródziemne. Ale celem uchodźców nie są
tylko kraje bogate. W ostatnich miesiącach ponad 70 tys. osób osiedliło się w obozie
Mberra w Mauretanii, uciekając przed wojną domową w Mali. Historia każdego z uchodźców
jest inna. Jedna gorsza od drugiej. Jak rozpocząć od nowa, kiedy nie ma się już naprawdę
niczego? Obok schronienia i pożywienia uchodźcy potrzebują też naszej uwagi, zainteresowania,
serdecznego przyjęcia, aby wskrzeście w sobie choć odrobinę zaufania do drugiego człowieka.
Jest to jedno z największych wyzwań dla nas wierzących i dla ludzi dobrej woli, chcących
naprawdę zacząć od tych ostatnich, którzy są ostatnimi dziś budować lepszy świat –
mówił ks. Lombardi.