Papieski apel o powstrzymanie antychrześcijańskiej przemocy w Nigerii
Na zakończenie audiencji ogólnej Benedykt XVI powrócił 20 czerwca do tragicznych wydarzeń
w Nigerii, by zapewnić o swej bliskości z ofiarami zamachów.
„Z głębokim niepokojem
śledzę informacje napływające z Nigerii, gdzie wciąż jeszcze dochodzi do terrorystycznych
ataków wymierzonych przede wszystkim w chrześcijan – powiedział Ojciec Święty. – Zapewniając
o mej modlitwie za ofiary i za dotkniętych cierpieniem, apeluję do odpowiedzialnych
za te akty przemocy, aby natychmiast zaprzestali tych czynów, które doprowadziły do
przelewu krwi tak wielu niewinnych ofiar. Wyrażam również nadzieję na pełną współpracę
wszystkich, którzy tworzą nigeryjskie społeczeństwo, aby nie podążano już drogą odwetu,
lecz by wszyscy obywatele uczestniczyli w budowaniu pokojowego i pojednanego społeczeństwa,
w którym w pełni będzie chronione prawo do swobodnego wyznawania własnej wiary” –
stwierdził Papież.
Tymczasem w Nigerii trwają jeszcze starcia sił rządowych
z terrorystami z muzułmańskiego ugrupowania Boko Haram, które przyznało się do niedzielnego
zamachu z 17 czerwca na trzy chrześcijańskie świątynie. Narasta też rozgoryczenie
chrześcijan, którzy czują się bezbronni wobec terroru. Stowarzyszenie Chrześcijan
w Nigerii, najważniejsza chrześcijańska organizacja w tym kraju, wydała oświadczenie,
w którym ostrzega, że islamiści wypowiedzieli wyznawcom Chrystusa totalną wojnę. Jej
celem są bezwzględne czystki religijne – czytamy w dokumencie. Chrześcijanie skarżą
się również na postawę miejscowych władz, których bierność prowokuje terrorystów i
budzi rozgoryczenie u ofiar.
Emocje świeckich starają się studzić nigeryjscy
biskupi. Metropolita Jos abp Ignatius Ayau Kaigama przypomina, że islamscy terroryści
nie reprezentują ogółu muzułmańskiej społeczności w Nigerii. Apeluje zatem do chrześcijan,
by zachowali zimną krew i rozwagę. Abp Kaigama potwierdza jednak, że przeciwko chrześcijanom
toczy się wojna. Stoją za nią nie tylko fanatycy, ale również bogaci sponsorzy z zagranicy,
którym zależy na islamizacji kraju. Metropolita Jos apeluje zatem do władz, aby zdemaskowały
i powstrzymały tę obcą ingerencję w Nigerii.