Dzięki mistrzostwom Europy w piłce nożnej powróciło w międzynarodowych mediach zainteresowanie
Polską i w ogóle Europą Wschodnią. Tak jest i we Włoszech, gdzie futbol stanowi rodzaj
swoistej religii, której nie wstydzą się nawet wysocy rangą duchowni. Nie dziwi zatem,
że o opinię na temat rozgrywek katolicki dziennik Avvenire oraz włoska redakcja Radia
Watykańskiego zapytały kard. Stanisława Dziwisza. Metropolita krakowski raczej ostrożnie
wypowiadał się o samych meczach i przewidywanych wynikach, natomiast zwrócił uwagę
na szerszy kulturowy kontekst Euro.
„Wciąż gra się tym podziałem na Wschód
i Zachód – podkreślił hierarcha. – Mur berliński upadł, ale w duszach nadal istnieje
ten rozdźwięk. Oczywiście obecny turniej pozwoli bardziej zjednoczyć Europę. Dzisiejsza
Polska jest inna niż tamta z czasów marksistowskiej dyktatury. Wolność oczywiście
odnowiła gospodarkę, ale i spowodowała pewne zmiany kulturowe. Myślę, że Polska była
przygotowana na te zmiany. Dzisiaj musi iść do przodu bez tracenia duchowego, chrześcijańskiego
kręgosłupa, który naród ma od wieków. Można to osiągnąć także przeżywając dobrze sport.
Tymczasem wiemy, że w piłce nożnej można spotkać się z zamieszkami, przemocą, nawet
z terroryzmem. Staramy się tego uniknąć i mamy nadzieję, choć jesteśmy dopiero na
początku europejskich rozgrywek, że wszystko pójdzie dobrze, zgodnie ze sportowym
duchem” – stwierdził metropolita.
Kard. Dziwisz zaprzeczył medialnym doniesieniom
o rzekomym rasizmie panującym w Polsce. Nie podzielił też dziennikarskich obaw o ewentualne
napięcia między rosyjskimi a polskimi kibicami. Wspominając natomiast przeszłość przyznał,
że Jan Paweł II interesował się piłką nożną, kibicując po trosze obu rywalizującym
rzymskim klubom: Romie i Lazio.