2012-06-03 16:10:17

Benedykt XVI w Mediolanie: wieczorne czuwanie rodzin


Ważne kwestie dotyczące życia i rodziny stały też w centrum sobotniego spotkania Papieża z uczestnikami mediolańskiego święta. Benedykt XVI spontanicznie odpowiadał na zadawane mu pytania.

„Ciao Papa!” – tymi słowami wieczór świadectw rozpoczęła siedmiolatka z Wietnamu, która poprosiła Papieża, by opowiedział o swoim dzieciństwie.

„W mojej rodzinie najważniejsza była niedziela – stwierdził w odpowiedzi Benedykt XVI. – Zaczynała się dla nas już w sobotę po południu, kiedy tato czytał nam i wyjaśniał Pismo św. Razem szliśmy do kościoła, ważny był także wspólny rodzinny obiad, po którym cała rodzina śpiewała, tata przygrywał na cytrze i śpiewał. To niezapomniane momenty. Byliśmy szczęśliwi. Myślę, że raj powinien być podobny do mojej młodości i w tym sensie myślę, że powrócę do domu, idąc do innego świata”.

Rodzina z Salerno na południu Włoch opowiadała o codziennym zabieganiu i trosce o to, by w trudnych czasach starczyło na opłacenie rachunków. Kryzys znalazł się także w centrum świadectwa rodziny z Grecji. Za wszystkie oszczędności założyła ona firmę informatyczną jednak teraz jest w trudnej sytuacji z powodu gwałtownego spadku liczby klientów. Wyznali, że choć wierzą w Opatrzność męczy ich myślenie o przyszłości dwojga dzieci. Narzeczeni z Madagaskaru wyznali Papieżowi, że ich lęk budzą słowa przysięgi małżeńskiej: „na zawsze...”.

„Podczas celebracji sakramentu małżeństwa Kościół nie pyta: Czy jesteś zakochany?, ale: Czy chcesz? – przypomniał Papież. – Chodzi więc o to, by zakochanie stało się prawdziwą miłością z zaangażowaniem rozumu i woli, aby człowiek w tym sakramencie dał całe swoje życie. W tym wspieraniu miłości ważną rolę odgrywa także zaangażowanie całej parafii, Kościoła, przyjaciół”.

Psychoterapeuci z Brazylii mówili o tym, jak trudna jest praca z małżeństwami w kryzysie, których jest coraz więcej.

„Wiem, że małżonkowie zranieni rozwodem, z różnych, często dramatycznych przyczyn, kiedy wchodzą w nowe związki, cierpią z powodu odsunięcia od sakramentów spowiedzi i Komunii – odpowiedział Papież. – Ale Kościół nadal kocha «niesakramentalnych». Musi zrobić wszystko, by czuli tę miłość. By mieli świadomość, że nadal są w komunii z Kościołem i Chrystusem. Także w Eucharystii, choć to komunia duchowa”.

Szczególnie wzruszającym momentem spotkania było połączenie z włoskim miasteczkiem zniszczonym w czasie tragicznego trzęsienia ziemi. Papież apelował, by żyjący obecnie w namiotach ludzie nie zostali pozostawieni sami sobie. Czuwanie z rodzinami świata zakończyła modlitwa Ojcze Nasz.

bz/ rv







All the contents on this site are copyrighted ©.