Prof. Glendon: to batalia amerykańskich biskupów o społeczeństwo obywatelskie
Postępowanie administracji Baracka Obamy względem religii to bezprecedensowy atak
na wolność religijną i społeczeństwo obywatelskie. To dobrze, że różne grupy społeczne,
w tym amerykański episkopat, przeciwstawiają się temu i dochodzą swych praw na drodze
sądowej – uważa Mary Ann Glendon, profesor prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie
Harvardzkim, a zarazem prezes Papieskiej Akademii Nauk Społecznych. Swoje stanowisko
w tej sprawie przedstawiła ona na łamach dziennika The Wall Street Journal.
Przypomina, że wolność religijna w Stanach Zjednoczonych zawsze była niepodważalnym
prawem, które umożliwiło harmonijny i pomyślny rozwój tego kraju.
Barack Obama
chce to zmienić. W jego słynnej ustawie o ubezpieczeniach zdrowotnych, która zmusza
instytucje religijne do opłacania niegodnych praktyk, nie chodzi bynajmniej o rzekomą
pomoc kobietom. Aborcja, sterylizacja i antykoncepcja są bowiem w USA tanie i powszechnie
dostępne. Zdaniem prof. Glendon Obamie chodzi tu o precedens, o złamanie sumień, a
w dalszej kolejności o silniejsze podporządkowanie instytucji pozarządowych państwu.
Jest to poważny zamach na społeczeństwo obywatelskie, które w USA odgrywa istotną
rolę, tworząc bufor między wszechwładnym państwem i obywatelami – podkreśla prof.
Glendon. Przypomina ona, że choć pierwsi podnieśli głos w tej sprawie katoliccy biskupi,
teraz również i inne grupy społeczne zdały sobie sprawę z zagrożeń i otwarcie występują
przeciw zamiarom Baracka Obamy.