Zakonnicy Mozambiku alarmują w sprawie przemocy szerzącej się w tym położnym na południowym
wschodzie Afryki kraju. Nie oszczędza ona nawet duchownych. Niedawno jej ofiarą padł
tam ksiądz ze zgromadzenia misjonarzy Konsolata, napadnięty i zakatowany na śmierć
przez złodziei.
Konferencja Instytutów Zakonnych Mozambiku wysłała w tej sprawie
list do papieskiej fundacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Jego autorzy zwracają uwagę,
że wspomniany incydent wpisuje się w falę przemocy i przestępczości, jaka zalewa kraj.
Jej przejawy to handel ludźmi i narządami do przeszczepów, gwałty, napady, uprowadzenia
i zabójstwa. „To wszystko czyni obywateli zakładnikami w ich własnej ojczyźnie – czytamy
w dokumencie. – Nie można sobie wyobrazić rozwoju naszego kraju bez podstawowych wartości.
Każde ludzkie życie jest więcej warte, niż liczne wielkoskalowe inwestycje finansowe”.
Konferencja Instytutów Zakonnych Mozambiku wyraża przekonanie, że u podstaw fali przestępczości
stoi nędza i rażące nierówności społeczne. Dlatego apeluje do społeczeństwa, organizacji
pozarządowych, mediów i ludzi dobrej woli o włączenie się w debatę nad sposobami przerwania
zabójczej spirali przemocy.