Watykan: jak nie być ślepym na niewidomych w Kościele?
Biorąc pod uwagę ogromną skalę zjawiska, jakim jest brak wzroku, problem niewidomych
często jest niedostrzegany we współczesnym świecie – wskazano na to podczas watykańskiej
konferencji poświęconej sytuacji ludzi niewidomych i niedowidzących. Spotkanie, w
którym uczestniczyli lekarze, duszpasterze, nauczyciele i sami niewidomi, zorganizowała
Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Chorych i Służby Zdrowia. Mówi ks. prof. Waldemar
Chrostowski, który wygłosił referat o niewidomych w Biblii:
„Podczas tej konferencji
uświadomiłem sobie jedną rzecz: podczas gdy niewidomi nie widząc świata, to świat,
a zwłaszcza świat ludzi wierzących, stara się zobaczyć ich problemy, dostrzec samą
ich obecność w świecie, a także w Kościele. Inna rzecz, którą tu sobie uświadomiłem,
to skala tego zjawiska. Na świecie żyje ponad 30 mln niewidomych i cztery razy więcej,
czyli ponad 120 mln ludzi niedowidzących i słabo widzących. Można było sobie również
uświadomić skalę dysproporcji i asymetrii, jaka istnieje, gdy chodzi o rzeczywistość
ludzi niewidomych. Najwięcej ich żyje w Afryce, ok. 1 proc. tamtejszej populacji to
niewidomi. Na sto osób jedna niewidoma to jest naprawdę bardzo dużo”.
W
pracy z niewidomymi wymiar opieki musi być ściśle związany z ich integracją z widzącymi.
Jest to wyzwanie nie tylko społeczne, bo musi również zakładać większą obecność niewidomych
we wspólnocie Kościoła. Przykładem takiej pracy jest dzieło Sióstr Franciszkanek Służebnic
Krzyża w Laskach. Mówi przełożona generalna zgromadzenia, s. Irena Sikorska:
„Objęłyśmy
opieką już półroczne dzieci tzw. wczesną interwencją. I zajmujemy się nimi do 18.
roku życia i dłużej. Obejmujemy opieką całe życie człowieka niewidomego. Pomaga w
tym duszpasterstwo. Tego nas uczy nasza założycielka matka Elżbieta Róża Czacka. To
jest też duża pomoc dla rodziców, że od pierwszych chwil życia wiedzą, jak z takim
dzieckiem postępować, czego od niego wymagać, jak je uczyć żeby w pełni się rozwijało,
żeby swym rozwojem nadążyło za dziećmi widzącymi. Zaczynamy zatem od wczesnej interwencji,
mamy przedszkole, szkołę podstawową, średnią, zasadniczą. Dzieci tak przygotowane
spokojnie mogą iść na studia i radzić sobie w środowisku widzących”.
Podczas
watykańskiej konferencji wskazano, że by pomóc niewidomym w integracji wystarczą nieraz
bardzo proste decyzje. Przykładem może tu być chociażby list episkopatu Polski nakazujący
księżom, by wpuszczali do kościołów niewidomych z ich psami przewodnikami. Wcześniej
niejednokrotnie stanowiło to problem.