Dzięki wierze Mendelssohna, która stała u podstaw jego twórczości, słuchając jego
drugiej symfonii możemy modlić się do Boga, dziękując Mu za wszystkie Jego dary –
powiedział Benedykt XVI na zakończenie koncertu ofiarowanego mu dziś wieczorem w Watykanie
przez orkiestrę i chór Gewandhaus z Lipska. To właśnie ta orkiestra jako pierwsza
wykonała ten utwór pod batutą samego kompozytora w 1840 r.
„Sztuka jako oddawanie
chwały Bogu, najwyższemu pięknu, leżała u podstaw wszystkich kompozycji Mendelssohna
i to nie tylko liturgicznych czy sakralnych, lecz całej jego twórczości – powiedział
Ojciec Święty. – Dla niego muzyka sakralna nie znajdowała się o stopień wyżej niż
inne gatunki. Ale każda muzyka na swój sposób miała służyć oddawaniu chwały Bogu.
Motto, które napisał na partyturze tej symfonii, brzmi: «chciałbym, aby wszystkie
dziedziny sztuki, a w szczególności muzyka, służyły Temu, który nam je dał i stworzył».
W 1843 r. Mendelssohn pisał z kolei: „każdego dnia nie mogę robić nic innego, jak
dziękować na kolanach Bogu za wszelkie dobro, które mi wyświadczył”. Jego wiara była
więc mocna, ugruntowana, zakorzeniona w Piśmie Świętym, jak to pokazują między innymi
jego dwa oratoria Paweł i Eliasz”.
W związku z koncertem Benedykt XVI przyjął
dziś rano na audiencji prywatnej premiera landu Saksonii, Stanisława Tillicha. Była
to już drugie osobiste spotkanie wschodnioniemieckiego polityka z Papieżem w Watykanie.