Papieskie 85. urodziny, siedmiolecie pontyfikatu i przygotowania do wizyty w Mediolanie
Papież wraca dziś po południu helikopterem do Watykanu, kończąc krótki odpoczynek
w Castelgandolfo po trudach wielkotygodniowych nabożeństw. Tak więc przypadające w
przyszłym tygodniu rocznice wydarzeń ważnych dla jego życia spędza w Rzymie.
W
poniedziałek 16 kwietnia Benedykt XVI obchodzić będzie swe 85. urodziny. Z tej okazji
orkiestra Gewandhaus z Lipska ofiaruje mu specjalny koncert z II Symfonią B-dur Felixa
Mendelssohna. Odbędzie się on w Auli Pawła VI na Watykanie 20 kwietnia. Wśród obecnych
na koncercie znajdzie się kard. Reinhard Marx, kolejny następca Josepha Ratzingera
jako arcybiskupa Monachium. Spodziewana jest też obecność starszego brata Papieża,
88-letniego ks. Georga Ratzingera. Ma on być z Ojcem Świętym również w sam dzień jego
urodzin, choć, jak sam przyznaje, w ich rodzinie bardziej uroczyście niż urodziny
obchodziło się imieniny. Może nie przypadkiem taka analogia ze zwyczajami polskimi
występuje w katolickiej Bawarii. Zbiega się to też z praktyką przyjętą w Watykanie,
gdzie urodziny Papieża nie są dniem wolnym od pracy, jest nim natomiast dzień jego
świętego patrona.
Również w przyszłym tygodniu, w czwartek 19 kwietnia, minie
siedem lat od wstąpienia Benedykta XVI na Stolicę Piotrową. Rocznica wyboru Papieża
to w Państwie Watykańskim dzień świąteczny.
Natomiast na trzy pierwsze dni
czerwca zaplanowano kolejną podróż papieską, wprawdzie na terenie Włoch, ale o profilu
międzynarodowym. Ojciec Święty uda się do Mediolanu na rozpoczynające się tam 30 maja
7. Światowe Spotkanie Rodzin. Jego przygotowania już trwają. W ich ramach rozpoczęto
wczoraj w tej największym po Rzymie włoskim mieście cykl spotkań pod hasłem: „Od kryzysu
ekonomicznego do godnej zaufania nadziei”. Na pierwszym z nich o dialogu z młodym
pokoleniem mówił kard. Dionigi Tettamanzi.
Emerytowany od 28 czerwca ub. r.
arcybiskup mediolański zwrócił uwagę, że nowe formy komunikowania stwarzają obiektywnie
wiele nowych możliwości. Stawiają jednak wyzwanie dla wolności i odpowiedzialności
tych, którzy ich używają. Kard. Tettamanzi przestrzegł, by w wymianie między pokoleniami
nie zadowalać się „pustosłowiem”, ale przekazywać treści rodzące dialog i solidarność.
Dzisiejsze społeczeństwo, rozbite i skłonne do konfliktów, potrzebuje „budowania mostów”.
„Komunikowanie, na jakim nasza młodzież zna się najlepiej, wydaje mi się jednak zbyt
pośpieszne” – zauważył purpurat. Jego zdaniem za mało ułatwia ono przekazywanie konstruktywnych
myśli, które zdolne by były prowadzić do wybierania powszechnego dobra wspólnego.
Chodzi o „tworzenie społeczeństwa coraz bardziej ludzkiego, dbającego o prawdziwe
ludzkie potrzeby” – dodał były metropolita Mediolanu.