Trwają antychrześcijańskie czystki w okupowanym przez Turcję północnym Cyprze. Tamtejsi
prawosławni chrześcijanie przeżywają obecnie Wielki Tydzień. Tymczasem jednemu z tamtejszych
biskupów odmówiono wjazdu do swej diecezji. Bp Christoforos jest ordynariuszem Karpasii
od czterech lat. Miał jednak zakaz sprawowania liturgii na terenie okupowanym. Dwa
tygodnie temu tureckie władze uznały go oficjalnie za persona non grata. Od tej pory
bezskutecznie stara się on dostać na terytorium swej diecezji, by wraz ze swymi wiernymi
przeżywać Triduum Paschalne. W jego obronie wystąpił już cypryjski rząd, który sprawę
skierował do Brukseli, domagając się, by prześladowania chrześcijan przez tureckie
władze zostały wzięte pod uwagę w procesie integracji Turcji z Unią Europejską.
Przy
tej okazji cypryjski Kościół wspomina też o kulturowej czystce, jaka przebiega na
okupowanej części wyspy. Turcja chce wymazać stamtąd wszelkie ślady po dwutysiącletniej
obecności chrześcijaństwa. Dlatego też nie pozwala się na remont zabytkowych cerkwi,
które popadają w ruinę. Demontuje się z nich freski i mozaiki, by potem sprzedać je
na czarnym rynku. W szczególnie opłakanym stanie znajduje się monaster św. Andrzeja,
którego założycielem jest zgodnie z tradycją sam apostoł Chrystusa.