2012-04-06 17:01:19

Półwysep Arabski: Wielki Tydzień w cieniu Mahometa


Na Półwyspie Arabskim chrześcijanie żyją w stałym zagrożeniu. Jedynym źródłem ich bezpieczeństwa jest sam Chrystus. I dlatego nigdzie na świecie Wielki Tydzień nie jest przeżywany tak intensywnie jak u nas – twierdzi bp Paul Hinder, wikariusz apostolski dla południowej Arabii. Jego jurysdykcji podlega 2 mln katolików. Pochodzą zazwyczaj z Indii i Filipin. Na Półwysep Arabski przyjechali za pracą. Choć niektórzy żyją tu już od 40 lat, ich status wciąż jest nieuregulowany.

Największym problemem katolików w tym regionie świata są trudności z budowaniem kościołów. Jest to o tyle ważne, że w większości wypadków praktykowanie własnej wiary, jeśli w ogóle jest dozwolone, to tylko w budynkach kościelnych. W państwach arabskich wolność religijna jako prawo człowieka nie istnieje – przypomina zwierzchnik katolików na Półwyspie Arabskim. W jego przekonaniu problemy te są związane z samą osobą Mahometa, który, w przeciwieństwie do Chrystusa, od samego początku powiązał swą religię z polityką i zbrojnymi podbojami. To pokutuje w mentalności muzułmanów, nawet tam gdzie państwo jest już oddzielone od religii. Turcja jest na przykład państwem laickim, a sytuacja chrześcijan wciąż jest tam bardzo trudna – mówi bp Paul Hinder.

kb/ rv, zenit







All the contents on this site are copyrighted ©.