Na fali soborowego przełomu 70: Podróż Jana Pawła II w czerwcu 1991 r. do Polski
Rok 1991 był jedynym, w ciągu którego Papież-Polak aż dwukrotnie odwiedził ojczyznę.
Zajmiemy się dzisiaj pierwszą z tych podróży, która trwała od 1 do 9 czerwca. Jej
kolejne etapy Jan Paweł II poświęcił poszczególnym nakazom Dekalogu. 4 czerwca mówił
w Radomiu o piątym przykazaniu: „Nie zabijaj”.
„Trudno nie stwierdzić, iż nasze
stulecie jest wiekiem obciążonym śmiercią milionów ludzi niewinnych. Przyczynił się
do tego nowy sposób prowadzenia wojen, który polega na masowym zwalczaniu i wyniszczaniu
ludności nie biorącej w wojnie czynnego udziału. Wystarczy przypomnieć bombardowania
(aż do użycia bomby atomowej), z kolei obozy koncentracyjne, masowe deportacje ludności,
kończące się śmiercią milionów niewinnych ofiar. Wśród narodów Europy nasz naród ma
szczególny udział w tej hekatombie. Na naszych ziemiach przykazanie: «nie zabijaj»
pogwałcone zostało milionami zbrodni i przestępstw. Wśród tych zbrodni szczególnie
wstrząsające pozostają systematyczne zabójstwa całych narodów - przede wszystkim Żydów
czy też grup ludnościowych, jak Cyganie - tylko z motywów przynależności do tego narodu
czy też rasy. Czy był to tylko fakt szczególnego okrucieństwa, doraźnego okrucieństwa?
Trzeba stwierdzić, że ludobójcze skutki ostatniej wojny zostały przygotowane całymi
programami nienawiści rasowej oraz etnicznej! Programy te odrzucały moralną zasadę
przykazania: «nie zabijaj» jako absolutną i powszechnie obowiązującą. Nawiązując do
obłędnych ideologii, pozostawiały one uprzywilejowanym instancjom ludzkim prawo decydowania
o życiu i śmierci poszczególnych osób, a także całych grup i narodów. Na miejsce Bożego:
«nie zabijaj» postawiono ludzkie: «wolno zabijać», a nawet: «trzeba zabijać»”.
7
czerwca 1991 r. Jan Paweł II był we Włocławku. Mówiąc o przypadającej tego dnia uroczystości
Najświętszego Serca Jezusowego nawiązał do problemów naszego kontynentu. Podkreślił,
że Chrystus ma prawo obywatelstwa wśród wszystkich narodów Europy i świata.
„Europa
to są także dzieje wielkich kryzysów, dzieje kryzysu europejskiego, który ma wiele
korzeni, który trwa i rozwija się, i w naszych czasach ma także swój dalszy ciąg,
w tym stuleciu niestety tragiczny dalszy ciąg. To przecież w tym stuleciu stworzono
światopogląd, w imię którego człowiek może odbierać życie drugiemu człowiekowi dlatego,
że jest innej rasy, ponieważ należy do takiej grupy etnicznej, ponieważ jest Żydem,
ponieważ jest Cyganem, ponieważ jest Polakiem. Rasa panów i rasa niewolników. A potem
znowu mit klasy. To wszystko jest także dziedzictwo europejskie, ale z tego się mamy
wyzwalać! Europa potrzebuje odkupienia! Uroczystość Serca Bożego jest uroczystością
odkupienia Europy, odkupienia świata, odkupienia Europy dla świata. Świat potrzebuje
Europy odkupionej”.
9 czerwca w nuncjaturze apostolskiej w Warszawie Papież
spotkał się z przedstawicielami wspólnoty żydowskiej. W ich imieniu witał go Michał
Friedman:
„Wraz z całym polskim narodem dzielimy radość i dumę z faktu, że
na czele Kościoła stoi dziś nasz rodak, człowiek, który najlepiej rozumie i zna skomplikowane
stosunki polsko-żydowskie, Papież, który konsekwentnie wciela w życie postanowienia
II Soboru Watykańskiego. Na przestrzeni tysiąca lat, prawie tak długo, jak we własnym
państwie od króla Dawida aż do zburzenia świątyni, naród żydowski żył i tworzył w
Polsce, kraju wielkiej tolerancji religijnej. Do kultury polskiej Żydzi wnieśli wielki
wkład. Z kultury polskiej Żydzi wynieśli również bardzo dużo. Nie żałowali również
krwi w obronie niepodległości wspólnej Ojczyzny. Wszystkie polskie pola bitewne od
czasów Kościuszki po najnowsze dzieje zroszone są żydowską krwią. Wspólny też znaleźli
grób w Katyniu. Z prawdziwą satysfakcją powitaliśmy list pasterski episkopatu Polski.
Mamy nadzieję, że otwiera on drogę do systematycznej pracy wychowawczej, szkoleniowej
i katechetycznej. Mało co bowiem szkodzi Polsce bardziej niż antysemityzm, który jest
dzisiaj niczym innym, jak tylko antypolonizmem. Polska nie jest tylko żydowskim cmentarzem.
Tu jest nasze życie, tu są korzenie wielkiej liczby Żydów z całego świata. Ale żyje
w nas pamięć o shoah, która nie daje się porównać z niczym innym. Wierzymy, że jest
naszą wspólną troską, aby Oświęcim był miejscem pamięci, a nie miejscem konfliktów,
oraz aby doszło do pełnego unormowania stosunków Watykanu z państwem Izrael. Z całego
serca dziękujemy Waszej Świątobliwości, że dane nam było po raz drugi już spotkać
się z wielkim orędownikiem miłości bliźniego, na której opierają się obie nasze religie,
judaizm i chrześcijaństwo”.
Spotykając się z polskimi wyznawcami judaizmu w
warszawskiej nuncjaturze, Jan Paweł II wygłosił obszerne przemówienie. Posłuchajmy
jego fragmentów.
„Spotkania z przedstawicielami wspólnot żydowskich stanowią
stały element moich podróży apostolskich. Fakt ten posiada swoją wymowę, podkreśla
bowiem jedyną w swoim rodzaju wspólnotę wiary, jaka łączy synów Abrahama, wyznawców
religii Mojżesza i proroków, z tymi, którzy również wyznają Abrahama swoim «ojcem
w wierze» (J 8, 39) i przyjmują w Chrystusie, «Synu Abrahama i Synu Dawida» (Mt 1,
1), także całą przebogatą spuściznę Mojżesza i proroków. Spotkanie z Żydami na polskiej
ziemi ma jednak każdorazowo szczególne znaczenie. Dziś pragnę się odwołać do tego
wszystkiego, co wypowiedziałem już w czasie poprzednich spotkań na ten temat, a co
dyktuje mi moja wiara i serce. Zbiega się w tym niejako wspaniała i zarazem tragiczna
przeszłość prawie tysiącletniej wspólnoty historii na polskiej ziemi, odpowiedzialność
wyznawców Jedynego Boga za dziś i nadzieja na przyszłość, zmierzająca do przemiany
świata przez odrodzenie i odnowę człowieka otwartego w równym stopniu na głos Boga
i potrzeby bliźniego. W czasie mojego ostatniego spotkania z przedstawicielami wspólnoty
izraelskiej w Polsce, w siedzibie prymasów, dnia 14 czerwca 1987 r., które wspominam
z wdzięcznością i nie bez wzruszenia, wyraziłem myśli i uczucia, z jakimi ja sam oraz,
myślę, olbrzymia większość Polaków patrzyliśmy bezsilnie na tę straszliwą zbrodnię
dokonywaną na całym narodzie żydowskim. Czasem nie w pełni nawet wiedząc, co się dzieje,
bo jednak sprawcy to ukrywali. Przeżywaliśmy ją - mówiłem wtedy - «w duchu głębokiej
solidarności z wami. Wasze zagrożenie było i naszym zagrożeniem. To nasze nie zrealizowało
się w takiej mierze, nie zdążyło się zrealizować w takiej mierze. Tę straszliwą ofiarę
wyniszczenia ponieśliście wy; można powiedzieć ponieśliście za innych, którzy także
mieli być wyniszczeni». Toteż serdecznie przyłączam się do słów, jakie znalazłem w
liście pasterskim biskupów polskich z 30 listopada ubiegłego roku: «Ta sama ziemia,
która przez wieki była wspólną Ojczyzną Polaków i Żydów, wspólnie przelana krew, morze
potwornych cierpień, doznanych krzywd powinny nas nie dzielić, a łączyć. O tę wspólnotę
wołają do nas szczególnie miejsca kaźni, a w wielu wypadkach także wspólne mogiły».
Papież zwrócił uwagę, że „ludzka przeszłość nie przemija całkowicie”.
„Również
dzieje polsko-żydowskie, chociaż tak niewielu Żydów mieszka obecnie na polskiej ziemi,
są wciąż bardzo realnie obecne w życiu zarówno Żydów, jak Polaków. Zwróciłem na to
uwagę moim rodakom, którzy odwiedzili mnie w Rzymie 26 września 1990 r. «Lud, który
żył z nami przez wiele pokoleń - powiedziałem wtedy - pozostał z nami po tej straszliwej
śmierci milionów swych synów i córek. Wspólnie czekamy Dnia Sądu i Zmartwychwstania»
(Cykl Jasnogórski). Dziś wydaje się rzeczą wielkiej wagi, abyśmy z jednej i drugiej
strony starali się dostrzec, ocalić i ożywić to dobro, jakie działo się między nami,
a przecież przez całe stulecia działo się go wiele. I abyśmy szukali pojednania i
przyjaźni pomimo zła, bo również zła było wiele w naszych dziejach. Niestety, i dobro
i zło, jakie się działo między nami, zostało przytłoczone przez to niepojęte w swojej
zgrozie ludobójstwo, którego ofiarą padł naród żydowski. Tyle przynajmniej można powiedzieć,
że nie mająca precedensu zbrodnia zabijania całego narodu przeraziła chrześcijańską
Europę i zmobilizowała ją do naprawiania krzywd, jakie przez wieki były wyrządzane
Żydom i które nieraz były wpisane w struktury myślenia i obyczaju. Po dwóch tysiącach
lat przerwy Żydzi uzyskali wreszcie swoje własne państwo. Narody cywilizacji chrześcijańskiej
podjęły żmudną pracę wykorzeniania ze swojej mentalności wszelkich niesprawiedliwych
uprzedzeń wobec Żydów oraz innych przejawów antysemityzmu. W pracy tej aktywnie uczestniczyły
Kościoły chrześcijańskie, również Kościół katolicki”.
Jan Paweł II wspomniał
dokumenty Kościoła, począwszy od soborowej deklaracji Nostra aetate, które naznaczyły
„zasadniczy przełom w stosunku chrześcijan do Żydów”. Wyraził radość z wydania staraniem
episkopatu wszystkich tych dokumentów i odnośnych wypowiedzi papieskich również po
polsku.
„Dzisiaj, po przeszło dwudziestu pięciu latach od Soboru Watykańskiego
II, nadszedł czas, by podjąć szczególny wysiłek w celu urzeczywistnienia i wprowadzenia
w życie nauki Kościoła. Niech treść tych dokumentów będzie inspiracją do podejmowania
coraz to nowych wysiłków wszystkich Kościołów lokalnych, w tym także polskiego, dla
przezwyciężenia krzywdzących stereotypów, schematów i pokutujących jeszcze tu i ówdzie
wzajemnych uprzedzeń, by wobec współczesnego świata, w którym wiara wystawiana jest
na ciężką próbę, ukazać piękno i głębokie prawdy jednego Boga i Ojca, który jako taki
pragnie być poznawany i miłowany poprzez wszystkich swoich synów. Jednym z ważniejszych
zadań Kościoła jest wychowanie młodego pokolenia w duchu wzajemnego szacunku, w świadomości
naszych wspólnych korzeni i naszych zadań we współczesnym świecie, ale i poznawania
własnej odrębności i tożsamości. Błogosławię z serca wszystkim wysiłkom, które służą
temu właśnie celowi”.
Trzy dni po powrocie do Rzymu, na środowej audiencji
ogólnej 12 czerwca 1991 r., Papież podsumował swą kolejną podróż do ojczystego kraju.
Zwrócił uwagę, że miała ona znamiona ekumeniczne i międzyreligijne. Wspomniał wspólną
modlitwę i spotkania z prawosławnymi w Białymstoku oraz z Polską Radą Ekumeniczną
i z luteranami w Warszawie.
„Wreszcie spotkanie w nuncjaturze z przedstawicielami
Żydów polskich, z którymi łączą Polskę wielowiekowe więzy współżycia na tej samej
ziemi, a od czasów ostatniej wojny tragedia holokaustu spowodowanego rasistowskim
programem totalitaryzmu hitlerowskiego. Spotkanie Papieża z Żydami na ziemi polskiej
jest zawsze szczególnie serdeczne, bo przywodzi na pamięć i odnawia także więzy osobiste
z okresu młodości i trudnych lat okupacyjnych”.
... personali del periodo
dell’età giovanile e dei difficili anni dell’occupazione”.