Kiedy papieski samolot kołował przy pięknej pogodzie na lotnisku w Santiago de Cuba,
licznie zebrani Kubańczycy śpiewem i głośnym skandowaniem powitali szczególnego gościa.
Gdy Papież pokazał się w drzwiach samolotu, prócz dźwięku orkiestry słychać było okrzyki
wiwatujących Kubańczyków. Do schodów samolotu podszedł prezydent Raul Castro, który
pierwszy powitał Ojca Świętego na kubańskiej ziemi. Później Papieża pozdrowiły dzieci.
Wraz z prezydentem Benedykt XVI udał się na ceremonię powitaną. Odegrano hymny Kuby
i Watykanu i oddano salwy armatnie na cześć Ojca Świętego.
Raul Castro powiedział
w przemówieniu, że Kuba przyjmuje Papieża z szacunkiem i wzruszeniem, i czuje się
zaszczycona jego wizytą. Przypomniał też cel wizyty – 400-lecie odnalezienia figurki
Matki Bożej z El Cobre, która na swoim płaszczu ma wyhaftowany kubański symbol narodowy.
Pokreślił, że to właśnie Santiago de Cuba było kluczowym miejscem w walce Kubańczyków
o niepodległość. Wspomniał też bliskie związki między Stolicą Apostolską a Kubą, które
utrzymują się od ponad 70 lat. Zapewnił, że konstytucja kubańska gwarantuje pełną
wolność religijną wszystkim obywatelom. Po przemówieniach podeszli do Papieża kubańscy
biskupi oraz przedstawiciele rządu. Towarzyszyły temu głośnie okrzyki Kubańczyków:
¡Viva el Papa! Niech żyje Papież!
Następnie Benedykt XVI przejechał papamobile
z lotniska do siedziby arcybiskupa Santiago. Na całej blisko czterokilometrowej trasie
przejazdu liczni mieszkańcy powiewali biało-żółtymi chorągiewkami.
Po południu
Ojciec Święty przyjechał na plac Antonio Maceo w Santiago de Cuba, gdzie celebrował
uroczystą Eucharystię z okazji 400-lecia odnalezienia figurki Matki Bożej Miłosierdzia
z El Cobre. Jak głosi tradycja, trzech rybaków wyłowiło z wody drewnianą figurkę,
na której było napisane: Soy la Virgen de la Caridad (czyli „Jestem Panną Miłosierdzia”).
Papieża
oczekiwało ponad 200 tys. wiernych, którzy witali go entuzjastycznie. Na początku
liturgii powitał go arcybiskup Santiago Dionisio Guillermo García Ibáñez jako pielgrzyma
miłości oddającego cześć Matce Bożej z El Cobre, do której pielgrzymują nie tylko
katolicy, ale nawet niewierzący.
Benedykt XVI po udzieleniu błogosławieństwa
modlił się przed przywiezioną tam z El Cobre figurką Matki Bożej. Ofiarował Jej złotą
różę. Później pożegnał prezydenta Castro, który uczestniczył w liturgii. Noc Papież
spędził w Seminarium św. Bazylego Wielkiego.
Natomiast dziś Benedykt XVI odprawił
Mszę w seminarium duchownym, które w czasie pobytu w Santiago de Cuba stało się jego
rezydencją. Następnie pożegnał się ze wspólnotą seminaryjną i samochodem przejechał
do narodowego sanktuarium Kubańczyków. Tam modlił się przed cudowną figurą Matki Bożej
Caridad del Cobre. Z sanktuarium udał się na lotnisko. Podróż samolotem do Hawany
trwa półtorej godziny. W stolicy Kuby przewidziane jest spotkanie z prezydentem kraju
i rządem. Na rezydencję papieską wybrano nuncjaturę apostolską.