Syryjskie miasto Homs opuściło już 90 proc. chrześcijan. Miejscowość ta stała się
symbolem wojny domowej, jaka rozgrywa się na oczach całego świata. Obecnie dobiega
tam końca czystka etniczno-religijna, w której ofiarami muzułmańskich ekstremistów
stali się wyznawcy Chrystusa – alarmuje tamtejszy Kościół. Ugrupowanie ściśle związane
z Al-Kaidą nadzoruje eksmisje chrześcijan i zmusza ich do ucieczki z miasta. Następnie
islamiści przeprowadzają grabież mienia.
Agencja Fides relacjonuje, że w oblężonym
mieście Homs nadal pracują jezuici. Zakonnicy pomagają uciekinierom, organizują pomoc
humanitarną i apelują do walczących stron o dialog i poszanowanie ludzkiego życia.
Katolicka agencja nazywa ich świadectwo heroicznym. Syryjskie miasto Homs ma szczególny
związek ze Stolicą Apostolską. To z niego pochodził dziesiąty następca św. Piotra,
papież Anicet, co świadczy od jak dawna żyją na tych ziemiach chrześcijanie zmuszani
obecnie do exodusu.