Kard. Cañizares: nie koncelebrujmy za wszelką cenę, nie o to chodziło Soborowi
Masowe koncelebracje nie służą pięknu i harmonii liturgii. Praktykę tę zatem należy
zrewidować, pamiętając o motywach, jakimi kierował się Sobór, kiedy dopuszczał taką
formę sprawowania Eucharystii – oświadczył kard. Antonio Cañizares, prefekt Kongregacji
ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Wczoraj uczestniczył on w prezentacji książki
ks. Gullaume’a Derville’a, poświęconej właśnie tej problematyce. Jest ona odpowiedzią
na pytanie postawione przez Benedykta XVI podczas jednej z ostatnich sesji synodalnych:
czy Msze sprawowane wspólnie przez wielką liczbę księży odpowiadają jeszcze zamysłowi
Chrystusa?
Kard. Cañizares przypomniał, że jedną z podstawowych kategorii
liturgii jest piękno. Musi być ona sprawowana w taki sposób, aby piękno należące do
istoty chrześcijańskiego misterium mogło się ujawnić w całej pełni. W tym też kontekście
należy postrzegać kwestię koncelebracji. Sobór dopuścił tę możliwość, aby lepiej uwidocznić
jedność prezbiterium, kapłańskiej wspólnoty. Kiedy jednak koncelebrantów jest zbyt
dużo, tak że nie tworzą harmonijnej całości, nie są w stanie skoordynować swych słów
i gestów bądź tracą w ogóle kontakt z ołtarzem, intencja Soboru nie zostaje zachowana
– uważa szef watykańskiej dykasterii ds. liturgii. W jego przekonaniu pytanie postawione
w tej kwestii przez Benedykta XVI jest w pełni zasadne i wymaga dostosowania aktualnej
praktyki do wymogów liturgii i soborowego nauczania.