Kard. Bagnasco o antropologicznym wymiarze kryzysu
Gospodarka nie może funkcjonować bez poszanowania niezbywalnych wartości oraz bez
przyjęcia antropologii chrześcijańskiego humanizmu, która uwypukla zdolność do daru
i miłości bliźniego. Wskazał na to kard. Angelo Bagnasco w czasie wykładu w London
School of Economics. Przewodniczący włoskiego episkopatu podkreślił, że jeśli ekonomia
za najwyższe dobro nie uznaje człowieka, prędzej czy później kończy się porażką. Najważniejszym
dobrem jest bowiem osoba ludzka.
Kard. Bagnasco zauważył ze smutkiem, że współcześnie
coraz bardziej w gospodarce dominuje nie „etyka wartości”, ale popychająca ku indywidualizmowi
„etyka wyborów”. Jesteśmy świadkami sytuacji, zarówno w życiu prywatnym, jak i społecznym,
gdzie „wygórowany luksus nie wstydzi się najtragiczniejszej nawet biedy”, a „władza
skupia się w rękach garstki ludzi, podczas gdy decyzje mas nie mają najmniejszego
znaczenia”. Włoski hierarcha wskazał, że nic innego jak właśnie chciwość – wspierana
i promowana przez mechanizmy finansowe i międzynarodowe spekulacje – doprowadziła
do wytworzenia ogromnych nierówności.
Doszło do sytuacji, w której perspektywa
posiadania przeważyła nad perspektywą bycia. Stąd, jak wskazał kard. Bagnasco, dziś
bardziej niż kiedykolwiek wcześniej kwestia społeczna staje się kwestią radykalnie
antropologiczną. W tym kontekście nie można zapominać o fundamentalnych wartościach
stanowiących podstawę etyki życia. Bez etyki wartości każda gospodarka prędzej czy
później skazana jest bowiem na klęskę – uważa arcybiskup Genui.